Ewa Kopacz podkreśliła, że Platforma Obywatelska „murem stała i stoi” za wolnością w internecie. - Wychodzenie do środowiska, któremu się obiecuje, że będzie totalna wolność w internecie i nagle pokazywanie innej twarzy, bo ten sam Kaczyński mówił kilka lat temu o internautach, że jest to środowisko, którym najłatwiej manipulować w wyborach – mówiła była premier. - To ten Kaczyński mówił, że nie wyobraża sobie takiej sytuacji, że młodzi ludzie siedzą sobie przez Internetem, piją piwo i oglądają filmy dla dorosłych – dodała.
Podkreśliła, że zapisy w europejskiej dyrektywie o prawach autorskich „zawierają dobre i złe rzeczy”. - Dobre, bo chroni mimo wszystko twórców, natomiast złe, jeśli chodzi o art. 13. Nasza linia była taka, żeby art. 13 w ogóle nie było. Okazało się, że było to niemożliwe, więc przy ostatecznym głosowaniu nie było dyscypliny – tłumaczyła kandydatka do europarlamentu.
Lider partii rządzącej Jarosław Kaczyński odniósł się na sobotniej konwencji PiS w Gdańsku do unijnej dyrektywy dotyczącej praw autorskich. Podkreślił, że jego partia będzie zabiegać o to, aby tzw. ustawa Acta 2 nie weszła w życie. Dodał, że „wolność” będzie uzupełnieniem programu „piątki PiS”. Do słów Kaczyńskiego odnieśli się liderzy opozycji.
- PiS jest partią wolności. Dobre prawo, równe dla wszystkich plus sprawiedliwość równa się wolność. Dlatego od dzisiaj nie będziemy mówili o „piątce PiS”. Będziemy mówili o „piątce Plus” - oznajmił Jarosław Kaczyński. - Te wszystkie sprawy, tzn. 500 plus, emerytura, zwolnienie od podatku PIT do 26. roku życia, obniżenie podatku, wreszcie infrastruktura, rozbudowa komunikacji na terenie całej Polski to jedno. To pięć. A plus to wolność - stwierdził.
Dodał, że Polska ma dwa lata na implementację przepisów (przystosowanie się do unijnych norm) dotyczących unijnej dyrektywy o prawach autorskich. - Chciałem powiedzieć, że PiS dokona tego typu implementacji, że wolność będzie zachowana - zapowiedział Kaczyński.
Liderowi PiS wtórował premier Mateusz Morawiecki. - Chcę obiecać wszystkim internautom, że będziemy walczyć o wolność słowa w internecie, że to jest dla nas niezbywalny imperatyw wolności gospodarczej - mówił.
Głównym celem unijnej dyrektywy jest egzekwowanie od największych platform udostępniających treści stosowania prawa autorskiego. W nowym dokumencie UE najwięcej kontrowersji wzbudzają zapisy dwóch artykułów - art. 11 i art. 13. Pierwszy z nich dotyczy praw pokrewnych wydawców, których celem jest ochrona nakładów pracy poniesionych przez autora, natomiast drugi filtrowania i moderowania treści przez autorów serwisów internetowych.
Jednak według wydawców prasy zrzeszonych w Izbie Wydawców Prasy, dyrektywa ma zachować wszystkie wyjątki dotyczące użytku prywatnego, takie jak cytaty, ilustracje, tworzenie memów, prowadzenia badań naukowych, kopiowania i dzielenia się treściami w kręgu osobistym. Nie będzie ponadto dotyczyć platform edukacyjnych i encyklopedii.
POLECAMY:
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?