Gorzowska sędzia ze stowarzyszenia „Iustitia" nie ma wiedzy, albo obraziła świadomie

Robert Bagiński
fot. TVP Info
Gorzowska sędzia i prezes Stowarzyszenia Sędziów „Iustitia” obraziła patriotów, których niemieccy policjanci nie wpuścili na obchody 78 rocznicy wyzwolenia KL Ravensbrück.

Rzecz miała miejsce kilka dni temu na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Odbyły się tam uroczystości upamiętniające wyzwolenie przed 78 laty więźniarek tego największego kobiecego obozu. Wśród osób chcących oddać hołd pomordowanym, byli działacze Związku Narodowych Sił Zbrojnych. Niestety, niemiecka policja bezprawnie nie wpuściła ich na teren obozu.

O sprawie poinformowały media, a jako jedna z pierwszych, na portalu społecznościowym, zareagowała od dawna rozpolitykowana sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie, Olimpia Barańska–Małuszek. - Przecież to jacyś neofaszyści z flagami z niemieckimi krzyżami zależnymi i nie jest dziwne, że ich policja nie wpuściła – skonstatowała sędzia, która jest też szefową kontrowersyjnej organizacji Sędziów Polskich „Iustitia”.

Wpis jest kontrowersyjny ze względu na fakt, że napisała go osoba piastująca urząd sędziego, ale również dlatego, że obnaża brak wiedzy sędzi Barańskiej-Małuszek.

v

Narodowe siły zbrojne, to formacja polskiego podziemia lat czterdziestych XX wieku. Powstała w 1942 roku, a unicestwiona została w 1947 roku w związku z czystkami, których dokonywali w Polsce komuniści – uważa Przemysław Słowiński, gorzowski historyk.

Jego zdaniem, określanie ich mianem „neofaszystów” jest nieuprawnione i nosi znamiona nadużycia, albo braku elementarnej wiedzy.

Narodowe siły zbrojne były niepokorne, ponieważ nie wpisywały się w całości w działalność ani Armii Krajowej, ani nigdy nie współpracowały z komunistami. To była duża organizacja, która w szczytowym momencie liczyła nawet 70 tysięcy członków. Jako jedyna, mocno stawiały na katolicką naukę społeczną – dodaje historyk.

W podobnym tonie wypowiadają się politycy. Były minister oraz polityk Prawa i Sprawiedliwości, Marek Surmacz, jest zdziwiony politycznym rozgrzaniem wciąż aktywnej sędzi, która wydaje wyroki w imieniu Rzeczypospolitej. - Przerażające jest to, że mamy do czynienia z sędzią, do której pod osąd może trafić każdy w Gorzowie – mówi. Nie wierzy, że to przypadek. - To jest przejaw wyjątkowego politycznego zacietrzewienia. Trudno sobie wyobrazić, aby ktoś wykształcony mógł pomylić krzyż powstańców walczących o wolność Polski, z krzyżem hitlerowskim – uważa Surmacz.

To nie pierwsza sytuacja, gdy sędzia Barańska-Małuszek wychodzi poza swoją rolę, która z natury rzeczy powinna mieć charakter apolityczny i bezstronny, pozbawiony skrajności oraz ideologicznego zabarwienia. Kilkakrotnie wszczynane były przeciw niej postępowania dyscyplinarne w podobnych sprawach. Swoją aktywność zainaugurowała prawie osiem lat temu, publiczną krytyką ministra sprawiedliwości.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorzowska sędzia ze stowarzyszenia „Iustitia" nie ma wiedzy, albo obraziła świadomie - Gazeta Lubuska

Wróć na i.pl Portal i.pl