Jarosław Kaczyński w Tomaszowie Mazowieckim: To oznacza powrót do PRL i powstanie państwa policyjnego

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Jarosław Kaczyński podczas w Tomaszowie Mazowieckim powiedział, że to rządy Zjednoczonej Prawicy przeprowadziły wielką zmianę, która w Polsce przywróciła sprawiedliwość
Jarosław Kaczyński podczas w Tomaszowie Mazowieckim powiedział, że to rządy Zjednoczonej Prawicy przeprowadziły wielką zmianę, która w Polsce przywróciła sprawiedliwość PAP/Roman Zawistowski
Poprzedni system był systemem eksploatacji. Płaca godzinowa wynosiła kilka złotych, a dziś jest to około 20 zł. Mamy do czynienia z wielką zmianą, która w Polsce przywróciła sprawiedliwość – powiedział podczas wizyty w Tomaszowie Mazowieckim prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Były premier mówił też w swoim wystąpieniu o stosunku opozycji do jego ugrupowania. Jak ocenił, jej zapędy rodzą zagrożenie powrotu do PRL.

W ramach objazdu po Polsce lider partii rządzącej odwiedził w środę Tomaszów Mazowiecki. Podczas spotkania z mieszkańcami tego miasta Jarosław Kaczyński zwracał uwagę na różnicę pomiędzy miastami rządzonymi przez Prawo i Sprawiedliwość, a tymi w których władzę sprawuje opozycja.

– Trwają trudne czasy - dotknął nas COVID, a za naszą wschodnią granicą jest wojna. Warto zastanowić się nad tym, kto właśnie w takich czasach, czasach trudnych, które trwają w tej chwili i które będą pewnie jeszcze jakiś czas trwać, będzie Polską lepiej rządził. Trzeba zauważyć, że gdy w samorządach sprawują władzę osoby z naszego ugrupowania, to nie ma w nich problemów finansowych – powiedział.

Kaczyński stwierdził, że widać tu bardzo wyraźną różnicę i podkreślił: "nasza strona nieporównywalnie lepiej radzi sobie w kwestii finansów publicznych".

Kaczyński: Zrobiliśmy krok, by nasz ustrój był sprawiedliwy

– My zdołaliśmy zebrać na cele publiczne prawie bilion złotych więcej niż w poprzednim analogicznym okresie – wskazał były premier. Jak dodał, Prawu i Sprawiedliwości udało się powstrzymać wielki rabunek finansów publicznych. – One za rządów naszych poprzedników, tych bezpośrednich, ale i tych wcześniejszych, były przedmiotem wielkich nadużyć, wielkiego rabunku. Najbardziej znane są sprawy VAT-owskie, ale takich spraw było dużo, dużo więcej. My w ogromnym procencie to opanowaliśmy i mogliśmy rozpocząć zupełnie nową politykę właściwie we wszystkich sferach życia publicznego, ale przede wszystkim w sferze społecznej – dodał.

– System przed naszymi rządami był systemem eksploatacji. Za godzinę pracy płacono nawet poniżej 5 złotych. (...) Dziś to 20 złotych. Płaca minimalna też przeszło dwukrotnie wzrosła. Mamy tu do czynienia z wielką zmianą. Zmianą, która przywróciła coś, co jest wielką wartością - sprawiedliwość. Zrobiliśmy krok, by nasz ustrój był sprawiedliwy – oświadczył prezes PiS.

Relacje polsko-niemieckie. Kaczyński: Chodziło o karierę jednego człowieka

W wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego pojawił się też wątek relacji polsko-niemieckich. Polityk podkreślił, że za zgodą poprzedników PiS "Polska przez lata miała status państwa partnera juniora Berlina, które coraz niżej się kłania". – Chodziło o karierę jednego człowieka, który był gotów za to dużo zapłacić – stwierdził.

W ocenie prezesa PiS, relacje na linii Berlin – Warszawa powinny ulec poważnej naprawie na zasadzie partnerstwa.

– Niemcy sformułowały postulat stworzenia jednego państwa europejskiego pod swoim przywództwem. Nie zgadzamy się na to – oświadczył. Kaczyński zaznaczył, że bycie pod czyimś butem nikomu nie służy. – Jesteśmy dumnym narodem i nie godzimy się na to, co proponuje się w Europie. Przez lata odzyskiwaliśmy niepodległość i zadaniem naszego pokolenia nie jest to, by doprowadzić do podległości – dodał.

Kaczyński o opozycji: Oni uważają, że my nie mamy prawa rządzić

Fragment swojego przemówienia lider PiS poświęcił stosunkowi opozycji do jego ugrupowania, a szerzej - do demokracji. – Nasi przeciwnicy uważają, że my nie mamy prawa rządzić, że poparcie naszych wyborców jest niewystarczające. Do tego dochodzi kwestia ideologii i według naszych przeciwników nie może rządzić opcja, która nie wyraża ideologii lewicy – mówił.

Prezes PiS przypomniał poprzednie rządy swojego ugrupowania w latach 2005-2007 i podkreślił, że już wtedy w wyraźny sposób wyartykułowano, że kierowane przez niego ugrupowanie rządzić nie może.

– To zostało wyrażone w bardzo specyficzny sposób, w przemówieniu Tuska, nie pamiętam czy to był 2006 czy koniec 2005 roku, gdzie on mówił o moherowych beretach. On mówił w takim kontekście, który w istocie sprowadzał się do tego, że jeżeli jakaś władza została uzyskana poprzez moherowe berety, czyli tych gorszych, to jest to władza, która nie ma prawa rządzić – mówił.

Kaczyński przywołał też rok 2015, kiedy - jak podkreślił - PiS jeszcze nie zdążyło sformułować rządu, a już powstał Komitet Obrony Demokracji.

Prezes PiS stwierdził ponadto, że "druga strona" chce stosować represje wobec członków Prawa i Sprawiedliwości.

– To oznacza powrót do PRL i powstanie państwa policyjnego. To trzeba traktować poważnie – dodał były premier.

i.pl

od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl