Płacą od 16 do 22 tys. zł netto. Ta branża może stworzyć nawet 200 tys. miejsc pracy

Agnieszka Kamińska
Potrzebni są m.in. inżynierowie, kierownicy projektów, analitycy biznesowi, konsultanci i serwisanci. Już teraz mogą oni zarobić grubo powyżej średniej krajowej.
Potrzebni są m.in. inżynierowie, kierownicy projektów, analitycy biznesowi, konsultanci i serwisanci. Już teraz mogą oni zarobić grubo powyżej średniej krajowej. 123 rf
200 tys. - tyle miejsc pracy może powstać w branży energetyki wiatrowej w najbliższych latach. Potrzebni są m.in. inżynierowie, kierownicy projektów, analitycy biznesowi, konsultanci i serwisanci. Już teraz mogą oni zarobić grubo powyżej średniej krajowej.

Branża energetyczna to sektor, który gorączkowo szuka pracowników. Nowe rekrutacje planuje 48 proc. polskich firm z tej branży.  „To najwyższy wynik spośród wszystkich ośmiu analizowanych branż. Wskaźnik ten wzrósł aż o 40 pkt proc. w ciągu roku, a także jest wyższy o 14 pkt w porównaniu do drugiego kwartału 2024 r.” – dowiadujemy się z raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”. Najbardziej pożądanymi kandydatami są osoby specjalizujące się w fotowoltaice i energii wiatrowej.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej szacuje, że w Polsce tylko przy budowie i eksploatacji elektrowni wiatrowych na lądzie może być zatrudnionych obecnie ok. 10 tys. pracowników (gdy dodamy miejsca pracy powiązane z branżą to w sumie ok. 17 tys. osób). Natomiast perspektywy zatrudnienia są dużo bardziej optymistyczne.

W najbliższych latach może powstać 200 tys. miejsc pracy

Organizacja przewiduje, że w perspektywie najbliższych 15 lat sektor stworzy w sumie ok. 200 tysięcy miejsc pracy. Taką samą liczbę podała minister edukacji narodowej.

- Energetyka wiatrowa może wygenerować 200 tys. miejsc pracy, potrzebne są warunki do kształcenia przyszłych kadr branży OZE. To jest jeden z priorytetów ministerstwa, aby otworzyć się na współpracę z firmami, przedsiębiorcami, ponieważ sami – w szybkim tempie ­- nie jesteśmy w stanie zapewnić nauczycieli, którzy kształciliby w tym kierunku (…)Wymaga rewizji program nauczania w zawodzie technika, który zajmuje się obsługa urządzeń, które wspomagają energetykę odnawialną. Tutaj bardzo liczę na rozmowy z branżą, my mamy to zaplanowane w planach pracy już na ten rok, żeby zrobić rewizję tego programu – mówiła niedawno Barbara Nowacka, minister edukacji, podczas konferencji PSEW w Świnoujściu.

Powstają już kierunki, głównie na studiach podyplomowych, z zakresu energetyki wiatrowej, ale są one jedynie kroplą w morzu potrzeb. Co ciekawe, firmy RWE i Windhunter Academy ogłosiły niedawno szkolenia przekwalifikujące dla rybaków z Ustki, aby mogli oni podjąć pracę serwisantów morskich farm. 

- Tego typu przedsięwzięcia powinny mieć znacznie szerszy charakter. Na razie mamy pojedyncze projekty lub pilotaże, a potrzebne jest systemowe kształcenie kadr, ale też programy przekwalifikowania. Global Wind Energy Council przewiduje, że w najbliższym czasie może pojawić się na świecie 3,3 mln miejsc pracy. Potrzebni będą pracownicy do stawiania farm wiatrowych oraz ich serwisu. Tylko w Polsce, według szacunków, do 20240 r. może powstać od 50 do 90 tys. nowych etatów w sektorze onshore i około 63 tys. miejsc pracy w sektorze offshore. Jeśli więc absolwenci szkół myślą o swojej przyszłości zawodowej, powinni pochylić się nad energetyką wiatrową – mówi Piotr Gabrysik, ekspert ds. rekrutacji, specjalizuje się w branży energetycznej.

Branża już teraz poszukuje kandydatów z różnymi kwalifikacjami. Potrzebni są inżynierowie, kierownicy projektów, analitycy biznesowi, konsultanci, serwisanci.

Na przykład PGE Energia szuka obecnie specjalistów serwisu wysokościowego ds. turbin wiatrowych. Zadaniem zatrudnionych na tym stanowisku jest inspekcje łopat turbin wiatrowych, wykrywanie uszkodzeń i defektów (również na podstawie przesłanych zdjęć), i przygotowywanie raportów. W portalach rekrutacyjnych znajdziemy też m.in. oferty dla osób zarządzających farmami wiatrowymi i monterów przekładni dla energetyki wiatrowej.

Ile można zarobić?

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki mówił w jednym z wywiadów, że technicy na farmach wiatrowych mogą liczyć na zarobki od 16 do 22 tys. zł netto miesięcznie. Specjaliści są też rozchwytywani przez firmy zagraniczne, w których zarobki mogą być jeszcze wyższe.

Źródło: Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kamil
Wiekszych bzdur nie słyszałem w Polsce zarobki to od 7-12 tysiecy brutto jeżeli chodzi o serwisanta. Na b2b za granica fakt można zarobić, ale kosztem rozłąki. Za granica wychodzi od 10-15 do reki, ale wiadomo b2b, pracujesz zarabiasz.
Wróć na i.pl Portal i.pl