Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłok na gdańskiej liście Platformy Obywatelskiej

Łukasz Kłos
Leszek Blanik
Leszek Blanik G. Mehring
Studentka, leśnik, spedytor, kilkoro przedsiębiorców, a także asystentka muzealna czy adwokat to obok ministrów i posłów obecnej kadencji propozycja wyborcza pomorskiej Platformy Obywatelskiej. Jedną z niespodzianek na listach PO jest start Leszka Blanika, olimpijskiego mistrza gimnastyki. O głosy wyborców zabiegać będzie z ostatniego miejsca w okręgu gdańskim.

- Polityka to taka dziedzina, w której najczęściej trzeba się pogimnastykować, by osiągnąć cel - żartował Sławomir Nowak, po ogłoszeniu decyzji rady, pu-blicznie dziękując mistrzowi sportowemu za wsparcie kampanii PO. Sam Blanik podkreślał, że przez 10 ostatnich lat wspierał kandydatów Platformy, a dziś sam zdecydował się na start w wyborach.

Z kolei w okręgu gdyńsko-słupskim ostatni na liście jest starosta człuchowski Aleksander Gappa. To również niespodzianka. Niegdyś związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej (z list tego ugrupowania walczył o miejsce w Sejmie), odmówił przyjęcia mandatu po Izabeli Jarudze-Nowackiej, tragicznie zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem. Gappa tłumaczył wówczas dziennikarzom, że stał się bezpartyjny i chce "dokończyć projekty rozpoczęte w starostwie". Teraz, w niespełna rok po wyborach samorządowych, zawalczy o miejsce w ławach poselskich.

Regionalne władze PO wyraźnie wzmocniły gdańską listę kandydatów do Sejmu. Do tego stopnia, że zrobiło się na nich wręcz "tłoczno". Z pewnością nie wszyscy obecni posłowie wrócą jesienią do sejmowych ław. O 12 mandatów z tego okręgu ubiegać się będzie bowiem 8 posłów i 3 ministrów, nie licząc radnych Sejmiku wojewódzkiego, którzy w listopadowych wyborach zdobyli po kilka tysięcy głosów. W 2007 r. ponad 50-procentowe zwycięstwo w wyborach przyniosło Platformie 8 mandatów. Lokomotywami wyborczymi okazali się Sławomir Nowak (teraz "jedynka" na liście) oraz Jarosław Wałęsa. Ten ostatni zamienił jednak mandat poselski na europo- selski. Czy ministrowie Tomasz Arabski i Katarzyna Hall zdobędą porównywalne poparcie?

Sławomir Nowak, Sławomir Neumann czy Agnieszka Pomaska podkreślają, że wzmocniona lista dać ma przynajmniej tak dobry wynik jak przed czterema laty.
- Wybory to gra zespołowa, w której wszyscy kandydaci pracują na dobry wynik - twierdzi Sławomir Neumann.

Zdecydowanie "luźniej" jest w okręgu gdyńsko-słupskim. Tu do wzięcia jest 14 mandatów, ale też skład listy jest mniej wyrazisty. Cztery pierwsze miejsca zajmują tu obecni posłowie. Pierwszą piątkę zamyka działaczka kaszubska Teresa Hoppe. Zapowiadana jako ekspert na listach doradczyni w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Aleksandra Klimont- Bodzińska została "schowana" na 24 pozycji.
Choć PO zachowała nakazany parytet z nadkładem, dając średnio co drugie miejsce na liście kobietom, to większość pań nie jest jednak powszechnie rozpoznawalna.

- Dobrą kandydaturą jest poseł Krystyna Kłosin. Poza nią panie startujące w okręgu gdyńsko-słupskim może nie mają znanych powszechnie nazwisk, ale są rozpoznawalne w swoich środowiskach lokalnych - twierdzi Agnieszka Pomaska.

Niestety, ani jedna działaczka PO nie ubiega się o miejsce w Senacie. Z kuluarowych rozmów można wnioskować, że w pomorskiej Platformie brak jest liderek politycznych, zdolnych (ale też chętnych) zwyciężyć w jednomandatowych okręgach wyborczych, które wprowadziła znowelizowana ordynacja do Senatu.

Zobacz także:
Pomorska lista PO do Sejmu i Senatu
Rada pomorskiej PO zatwierdziła listy w wyborach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki