„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
W 2018 roku Ines Bargue, studentka Instituto Superior de Economia e Gestão (Instytutu Ekonomii and Zarządzania) na tamtejszym Uniwersytecie Lizbońskim, napisała pracę doktorską na temat postaw wobec higieny menstruacyjnej. Barge badała między innymi, jak Portugalczycy alegorycznie nazywają menstruację. W tym celu przeprowadziła wywiady z prawie 200 mężczyznami i kobietami.

40 procent ankietowanych określiło miesiączkę jako „te dni w miesiącu”. Opcja „Ciocia Maria” uzyskała 10 procent, a „kod czerwony” nieco mniej. 5 procent frazy „historia” i inne – można było nie tylko wybrać je z ankiety, ale także zaproponować własne.

Eufemizm wszedł do słownika internetowych żartów w 2012 roku

Co trzeci (33 procent) określił swoje okresy mianem „Benfica gra u siebie”.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy powstało to wyrażenie, ale było omawiane na blogach w 2007 roku, weszło do słownika internetowych żartów w 2012 roku (przykład użycia: „Dzisiaj nikomu nic nie potrzeba, Benfica gra u siebie!”) i wyciekło do książek. Przykładowo w powieści „Elieta – A Vida Normal” (ELieta: Normalne życie) znajduje się następujący fragment:

„Wiedziałam, że wszystko w moim ciele się zmieniło, że zaczęła ze mnie płynąć krew, co zmusiło mnie do noszenia bandaży. Przede wszystkim istniała obawa, że ​​ktoś ich zauważy, że chłopcy zaczną mówić »Benfica gra u siebie«, »Dzisiaj Dzień Morza Czerwonego«”.

Sformułowanie „Benfica gra u siebie” ma co najmniej 35 lat

Powieść ukazała się w 2022 roku, ale opowiada o dziewczynie urodzonej w 1975 roku – jej dzieciństwie, formacji i dorosłym życiu. Autorka powieści, Dulce Maria Cardoso, urodziła się w 1964 roku, więc zapewne wiedziała, jak nazywa się miesiączkę na przełomie lat 80. i 90., kiedy jej bohaterka była w szkole. Okazuje się, że sformułowanie „Benfica gra u siebie” ma co najmniej 35 lat.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?
EPA

Być może jest dużo starsza. Wśród osób w wieku 45-64 lat 28 procent odpytanych korzysta z „Benfiki”, którą przebijają tylko „te dni”, jak wynika z rozprawy Ines Barge. Wśród kategorii 15-24 i 25-44 lat „Benfica” także jest na drugim miejscu, a wśród najmłodszych jest nawet bardziej popularna od „tych dni”.

Kolejna obserwacja: kobiety używają tego zwrotu dwukrotnie częściej niż mężczyźni – 68 procent w porównaniu z 32 procentami.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?
EASTNEWS

A to dlatego, że strój domowy Benfiki kojarzony jest z kolorem krwi

Już wiecie, co ma z tym wspólnego Benfica, ale powiedzmy: to wszystko dlatego, że jej strój domowy tej drużyny kojarzony jest z kolorem krwi.

Benfica Lizbona zawsze grała u siebie w kolorze czerwonym. I 100 lat temu.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?

I w czasach Eusebio.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?

A teraz taki zestaw na 120-lecie klubu zafundował „Adidas”.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?
EASTNEWS

Sport Lizbona przekazał Grupo Sport Benfica czerwone barwy

Po raz pierwszy piłkarze ze stolicy Portugalii wyszli w czerwonych strojach w 1904 roku. 24 studentów wybrało kolor czerwony i biały jako symbole odwagi i pokoju.

Klub nazywał się wówczas Sport Lizbona i nie miał żadnego związku z Benfiką. Połączył się z nią (a dokładniej z Grupo Sport Benfica, która nosiła białe barwy i obejmowała kilka dyscyplin sportowych) w 1908 roku ze względu na problemy finansowe.

Wówczas Benfica rozwijała kolarstwo, lekkoatletykę, skoki w workach i przeciąganie liny, ale nie miała własnych piłkarzy. Sport Lizbona organicznie zintegrował się z nowym społeczeństwem, zachował barwy, a później przekazał je wszystkim drużynom Benfiki.

***

Mimo swojej popularności wyrażenie to jest krytykowane.

Bloger Thiago Fonseca zauważył już w 2007 roku, że Benfica gra u siebie częściej niż pojawia się miesiączka – dwa razy w miesiącu, nie licząc krajowych i europejskich pucharów. W komentarzach użytkownicy napisali, że określenie to ich zirytowało ze względu na związek z piłką nożną.

Argentyński lewoskrzydłowy Benfiki – mistrz świata 2022 Angel Di Maria
Argentyński lewoskrzydłowy Benfiki – mistrz świata 2022 Angel Di Maria EPA

Dlaczego wciąż wstydzimy się mówić: „Mam okres, mam okres!”?

W kwietniu 2020 roku portugalski „Vogue” opublikował numer „Waiting for Freedom”, w którym znalazł się felieton poświęcony kompleksom menstruacyjnym. „Ja mam okres, ty masz okres, oni mają okres. Pomimo tego, że miesiączkujemy wszyscy, a także połowa świata, nadal strach to pisać, mówić, nie mówiąc już o omawianiu tego...” – napisała autorka Anna Murcho.

W tekście Murcho opisała rozmowę ze znajomą, której zapytała: „Czy naprawdę w społeczeństwie jest wstydem wypowiadać słowo »okres«?”.

„Z pewnością. Nie chcę jednak mówić, że »Benfica gra u siebie« czy coś w tym rodzaju. Mam okres, mam okres!” – odpowiedziała przyjaciółka.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?
EPA

Zaledwie jeden eufemizm piłkarski na określenie miesiączki

W 2016 roku jedna z najpopularniejszych aplikacji do śledzenia miesiączki „Clue” przeprowadziła badanie wśród 90 tysięcy użytkowników w 190 krajach. Pytanie było takie samo: „Jak w Twoim kraju nazywa się miesiączkę?”.

Reultatem było ponad 5 tysięcy eufemizmów.

Część z nich okazała się związana z historią Rosji. Na przykład w Niemczech (podobnie jak w Rosji) mówi się „armia czerwona”, w Danii „komuniści w altanie” i „Rosjanie”. W Rosji oprócz standardowych zwrotów na temat „tych dni” używa się „czerwonego dnia kalendarza”, „gości z Krasnodaru” i „czerwonego Żiguli”. A w Polsce – „ciota”, „ciotka”, „ciocia przyjechała” lub oryginalniej „czerwony przypływ”, „czerwona fala”, „czerwona flaga na maszcie”, „czerwony alarm”, „najazd Indian” lub po prostu „bycie niedysponowaną”.

Na liście znalazlo się tylko jedno piłkarskie sformułowanie – „Benfica gra u siebie”.

„Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie?
EPA

Nawiasem mówiąc, dziś przeciwko Interowi Mediolan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Benfica gra u siebie” – wyjaśniamy, dlaczego Portugalki uwielbiają to określenie? - Sportowy24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl