Lech Poznań ma przed rewanżem świetną zaliczkę i wszystkie atuty w swoich rękach. Oto 10 powodów, dla których Kolejorz awansuje do 1/4 finału Ligi Konferencji.
Przejdź dalej i sprawdź ---->
1. Zaliczka 2:0 zwykle wystarcza
W zeszłym sezonie, na 44 mecze w europejskich pucharach, które zakończyły się dwubramkowym zwycięstwem gospodarzy, tylko w 8 przypadkach, w meczach rewanżowych udało się przegranym odrobić straty i awansować. Czyli szanse Djurgarden na wyeliminowaniu Lecha oscylują wokół 18 procent. Niewiele, jeśli weźmie się pod uwagę to, że przed starciem w Poznaniu szanse na awans Djurgarden oceniano na 50/50.
Zobacz kolejne zdjęcie ---->
2. Lech Poznań ma lepszych Szwedów niż Djurgarden
Jesper Karlstroem to były kapitan Djurgarden. Obecny Magnus Erikssen, piłkarską jakością nie dorównuje "Szefowi". Widać to było na boisku w Poznaniu. Ogladając kulisy z tego meczu przygotowane przez szwedzki klub, widać było, że ma dużo do powiedzenia kolegom. Na murawie jednak człapał (to komentarz do jego gry Kazimierza Węgrzyna), był zagubiony, nie pokazywał się do gry. Dla najlepszych reprezentantów "Trzech Koron" Allsvenskan nie jest zbyt atrakcyjną ligą. Opuścił ją nie tylko Karlstroem, ale też Dagerstal, a Mikael Ishak grzecznie podziękował za ofertę najlepszego klubu Malmoe FF i przedłużył tak jak Jesper kontrakt z Lechem Poznań. Zostać w Kolejorzu chce też Dagerstal. To dużo mówi o klasie sportowej i poziomie finansowym obu zespołów.
Zobacz kolejne zdjęcie ---->
3. Ishak i Dagerstal będą podrażnieni
Dzień przed czwartkowym meczem selekcjoner reprezentacji Szwecji Janne Andersson wysłał powołania na mecze reprezentacji z Belgią i Azerbejdżanem. Mikael Ishak oraz Filip Dagerstal zostali pominięci, choć wcześniej byli w drużynie narodowej. Na trybunach Tele 2 Areny w Sztokholmie na pewno będzie Janne Andersson. Kapitan Lecha oraz filar defensywy poznańskiego zespołu na pewno będą chcieli mu udowodnić, że bardzo się pomylił. Swoimi wyborami podrażnił obu lechitów.
Zobacz kolejne zdjęcie ---->
