5/23
D – Derby – a w sumie – Wielkie Derby Śląska to pojedynek...

D – Derby – a w sumie – Wielkie Derby Śląska to pojedynek pomiędzy Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrzem, czyli dwoma najbardziej utytułowanymi klubami piłkarskimi w historii polskiej ligi. To starcie, które za każdym razem elektryzuje kibiców. Gorąco jest na boisku, jak i na trybunach.

W 2014 roku temperatura podczas WDŚ miała jeszcze bardziej wzrosnąć, ponieważ chuligani Ruchu postanowili… spalić flagi fanów Górnika przy pomocy zdalnie odpalanego ładunku wybuchowego.

Jak ustalili śledczy, kilku pseudokibiców w nocy podłożyło pod płotem trybuny gości ładunek, który miał zostać odpalony przy pomocy SMS-a. Został on odnaleziony przed meczem, kiedy funkcjonariusze policji prowadzili oględziny bezpieczeństwa na obiekcie. W okolicy sektora, który kilka godzin później mieli zająć kibice Torcidy, odnaleziono m.in. lont, benzynę i zapalnik.

Na miejscu pojawili się saperzy, którzy przeprowadzili test ładunku. Okazało się, że po jego odpaleniu miała zajść gwałtowna reakcja pirotechniczna, która doprowadziłaby do podpalenia flag zawieszonych na płocie. Poparzeni zostaliby zapewne znajdujący się najbliżej kibice. Możemy się tylko domyślać, do jakiej paniki na stadionie by to doprowadziło.

Za podłożenie ładunku mieli być odpowiedzialni zarówno członkowie Psycho Fans, jak i podlegli gangowi członkowie grupy ultras.

Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"

6/23
E – Egzekucja – ponieważ inaczej nie da się nazwać...

E – Egzekucja – ponieważ inaczej nie da się nazwać niektórych ataków, jakie Psycho Fans planowali na pseudokibiców innych drużyn.

- Podjęliśmy decyzję, że „Romek” (Daniel D. - przyp. red.) ma zostać „zrobiony do spodu”. To znacz, trzeba było pobić go tak, żeby wylądował na wózku inwalidzkim albo wykrwawił się na śmierć. Wtedy nie ma zarzutu zabójstwa, co najwyżej pobicia ze skutkiem śmiertelnym - zeznał Łukasz B. ps. „Baluś”.

„Romek” to szef chuliganów GKS-u Katowice. Psycho Fans tak naprawdę wydali na niego wyrok śmierci. Ten prawie udało się wykonać.

- Uderzyłem go ze trzy razy maczetą w okolice ręki, żeby nie było wstydu. On krzyczał: „Chłopcy, zostawcie mnie, bo mnie zabijecie!”, ale „Dzidek” (Daniel U. - przyp. red.) nadal go obrabiał. Uderzał maczetą oburącz. Jak „Dzidek” obrabiał go maczetą, to mięso aż latało w powietrzu - mówił „Baluś”.

„Romek” cudem uszedł z życiem. Jakiś czas po ataku wybudził się ze śpiączki.

W podobny sposób członkowie PF skatowali Radosława P. ps. „Lotek” - chuligana Górnika Zabrze. Mężczyznę zostawili nieprzytomnego na terenie jednej ze szkół w Rudzie Śląskiej. Ten z rozległymi obrażeniami wewnętrznymi i połamanymi kończynami trafił do szpitala. Przeżył.

7/23
F – Flagi – to dla kibiców piłkarskich świętość. W Polsce...

F – Flagi – to dla kibiców piłkarskich świętość. W Polsce wywieszane są głównie w młynach, czyli na sektorach, które zajmują najbardziej zagorzali fani – kibice, ultrasi i… chuligani.

Jedną z największych flag, jakie możemy zobaczyć na stadionie przy ul. Cichej 6 w Chorzowie jest oczywiście ta z napisem „Psycho Fans”. Gang ma co najmniej dwie flagi z logiem PF. Druga, mniejsza, pojawia się m.in. na wyjazdach. Członków PF można było z nią zobaczyć też podczas wakacji.

Flagi, jak już pisałem, to dla kibiców świętość. Ich utrata oznacza hańbę, dlatego ich skrojenie, czyli kradzież, jest w środowisku kibicowskim częstym procederem, który ma na celu upokorzenie rywali. W 2017 roku Psycho Fans skroili flagi Rakowa Częstochowa oraz GKS-u Katowice.

– Dzwoniłem tego dnia do „Dawa” (Dawid W. - przyp. red.), który później bardzo żałował, że nie odebrał i nie mógł zapisać sobie w CV, że skroił flagi Rakowa – zeznał Łukasz B. ps. „Baluś”, wyjawiając szczegóły dotyczące kradzieży flag Rakowa. Doszło do niej po organizowanym w Częstochowie turnieju piłkarskim dla dzieci.

Flagi Gieksy skradziono kilka miesięcy później. Żeby tego dokonać, chuligani Ruchu Chorzów włamali się na stadion GKS-u, gdzie ultrasi przygotowywali oprawę na mecz. PF obezwładnili ochroniarzy. Akcja była skrupulatnie przygotowana. Pseudokibice znali rozkład budynku, ponieważ mieli wtyki w ochronie. Wiedzieli, gdzie mogą znajdować się flagi. Mieli ze sobą sprzęt (maczety, młotki etc.) oraz krótkofalówki. – Chłopaki rwali drzwi. Było tylko słychać, jak strzela drzewo – opowiadał „Baluś” o tym, jak PF plądrowali kolejne pomieszczenia.

Flag skrojonych Gieksie było tak dużo, że po rozłożeniu nie zmieściły się one nawet na parkiecie i trybunach hali sportowej Wisły Kraków. Sharks, chuligani Wisły, pomagali PF w tej akcji. W sumie ukradli 44 flagi. Część z nich została odnaleziona przez policję.

Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"

8/23
G – Graffiti – to sposób, w jaki grupy pseudokibiców...

G – Graffiti – to sposób, w jaki grupy pseudokibiców oznaczają swój teren. Wiele klubowych grafów można znaleźć w śląskich miastach. Czasem są to legalne, duże prace. Innym razem zwykłe bazgroły z logiem Psycho Fans na murach.

Malowanie lub zamalowywaniem graffiti przeciwnych ekip zajmowali się głównie małolaci – młodzi kibice, którzy chcieli się wykazać, aby w przyszłości wstąpić do gangu.

W 2016 roku członkowie PF, wraz ze sporą grupą małolatów, wybrali się na Rudę Śląską, żeby zamalować kilka grafów Górnika Zabrze. Podczas tego wyjazdu doszło do pobicia kilku kiboli Torcidy, których chuligani z Chorzowa spotkali na mieście.

– Od razu było powiedziane małolatom, że jeśli zobaczą kogoś z Górnika, to mają go nie katować, bo z tego zawsze jest przypał – mówił Łukasz B. ps. „Baluś”.

Tak się jednak nie stało. Chuligani natrafili na członka Torcidy – grupy pseudokibiców Górnika – Dariusza P. Kajetan B. ps. „Kajo” z impetem skakał mu po głowie.

– Wjechałem samochodem w tę ulicę i zobaczyłem, jak Dariusz P. leży na asfalcie. Był blady, wyglądał, jakby uszło z niego życie. Chciałem do niego podejść i przewrócić go na bok, żeby nie udusił się krwią. Nie wyszliśmy, bo było za dużo kamer - powiedział „Baluś”. – Kiedy przejeżdżaliśmy obok leżącego Dariusza P., on wyglądał, jakby zaraz miał umrzeć, ale nikt się tym nie przejął – dodał.

Dariusz P. nieprzytomny trafił do szpitala i już nigdy się nie obudził. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Polscy siatkarze pokonali Ukraińców w Sosnowcu ZDJĘCIA KIBICÓW

Polscy siatkarze pokonali Ukraińców w Sosnowcu ZDJĘCIA KIBICÓW

Konkurs „Eurodyktando 2024”. Rywalizowało ze sobą ponad 300 uczniów! Zobacz ZDJĘCIA

Konkurs „Eurodyktando 2024”. Rywalizowało ze sobą ponad 300 uczniów! Zobacz ZDJĘCIA

Horoskop dzienny na piątek 17 maja 2024. Wróżka Estera sprawdza jaki to będzie dzień

Horoskop dzienny na piątek 17 maja 2024. Wróżka Estera sprawdza jaki to będzie dzień

Zobacz również

Polscy siatkarze pokonali Ukraińców w Sosnowcu ZDJĘCIA KIBICÓW

Polscy siatkarze pokonali Ukraińców w Sosnowcu ZDJĘCIA KIBICÓW

Barwny korowód studentów przeszedł ulicami Częstochowy. Zobacz WIDEO i ZDJĘCIA

Barwny korowód studentów przeszedł ulicami Częstochowy. Zobacz WIDEO i ZDJĘCIA