Alvarez to nie skrzydłowy
Wobec kontuzji Sergiu Hanki i odsunięcia od występów w pierwszym zespole Mateusza Wdowiaka dwóch do niedawna podstawowych skrzydłowych, "Pasom" nieoczekiwanie zrodził się potężny problem na obu flankach. Thiago nie spełnia oczekiwań, Ivan Fiolić raczej lepiej radzi sobie w środku pola,, a i tak robił dobrą robotę, ale z konieczności na drugiej z flanek ustawiony był Marcos Alvarez. Chybiony pomysł! Zawodnik jest za wolny, by pełnić tę rolę. Sam drybling i umiejętność otwierającego podania nie wystarczą. dynamika jest w tym przypadku najważniejsza.
Kolejny debiut
Trener Michał Probierz w tym sezonie dał szansę debiutu w ekstraklasie już trzem zawodnikom - smak gry w najwyższej klasie rozgrywkowej poznali już Jakub Gut, Przemysław Kapek, a teraz Patryk Zaucha. Wielu z młodych nie przebiło się, niektórzy, jak Michał Rakoczy musieli zostać wypożyczeni, ale w dalszym ciągu są pod obserwacją. Zaucha może stanowić dobrą alternatywę jeśli chodzi o grę młodzieżowca. Niemczycki nie może być już w stu procentach pewny swych występów. Zresztą miał ostatnio nie grać, ale choroba Hrosso pokrzyżowała plany Michałowi Probierzowi.
Potrzebne zmiany w ataku
Jak było już powiedziane na początku, na listę strzelców wpisało się już dziewięciu zawodników! Można interpretować to jako fakt, że Cracovia ma bardzo wszechstronną drużynę. Jest jednak i druga strona medalu - brakuje jej choćby takiego strzelać jak w ostatnich latach byli Airam Cabrera (14 goli w sezonie), Rafael Lopes (12). Choć minęło dopiero 7 kolejek, ale już widać, że na kolejnego snajpera w zespole "Pasów" się nie zanosi. Na pewno nie jest nim Rivaldinho, który zawiódł po raz kolejny. Strzelcem wyborowym nie jest też Alvarez. Siedzący na ławce Vestenicky nie wykorzystuje szans. Może trener Probierz bardziej powinien zaufać Filipowi Piszczkowi i dać mu szansę na grę od początku?
Jest łącznik obrony i drugiej linii
Tęsknota kibiców za Miroslavem Covilo szybko została rozwiana po przyjściu Janusza Gola. Choc to był zawodnik o zupełnie innej charakterystyce, to grał na tej samej pozycji - 6 lub 8. Teraz tęsknota za Golem całkowicie nie odeszła w niebyt, ale Damir Sadiković ma szansę wypełnić lukę po nim. Waleczny, dobry w odbiorze piłki może nie ma tak znakomitych podań jak Gol, ale na razie "Pasy" z nim w składzie wygrywają już drugi mecz - pierwszym był Superpuchar z Legią.
