Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Datki za żonkile. W weekend rusza akcja Pola Nadziei

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
W najbliższą sobotę i niedzielę wolontariusze Fundacji „Pomóż Im” na ulicach miast i miejscowości będą zbierać środki na Hospicjum dla Dzieci. To finał 14. edycji kampanii „Pola Nadziei”.
W najbliższą sobotę i niedzielę wolontariusze Fundacji „Pomóż Im” na ulicach miast i miejscowości będą zbierać środki na Hospicjum dla Dzieci. To finał 14. edycji kampanii „Pola Nadziei”. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Już w najbliższą niedzielę alejkami parku Planty będą spacerować wolontariusze Fundacji Pomóż Im. Zainaugurują kampanię Pola Nadziei.

Kampania Pola Nadziei i żonkilowa kwesta są przez fundację Pomóż Im organizowane już po raz 14. w województwie podlaskim. O szczegółach tegorocznego wydarzenia w parku Plany w Białymstoku opowiadali przedstawiciele fundacji Pomóż Im.
Akcja Pola Nadziei rozpoczyna się każdego roku jesienią, gdy do fundacji zgłaszają się placówki, które zobowiązują się do posadzenia cebulek żonkili. – W tej edycji akcji to 70 szkół, około 40 przedszkoli i kilka organizacji, które nas wspierają w całym województwie – opowiadał dr Eryk Latoch, wiceprezes PI.

Wolontariuszy fundacji w całym województwie będzie można spotkać już w sobotę. Będą kwestować przede wszystkim w sklepach. A już w niedzielę, od godz. 10, pojawią się w białostockim Parku Planty, ale też m.in. w Karakulach, Supraślu, Grajewie, Dolistowie Starym, Piszu, Turośni Kościelnej i Złotorii.

– Łatwo ich poznać, będą ubrani w żółte koszulki – zapowiada Natalia Sawicka, koordynatorka wolontariuszy.

Fundacja Pomóż Im już od 15 lat prowadzi domowe hospicjum dla dzieci. Datki z Żonkilowej Kwesty – ale i np. z 1,5 proc. – pozwalają nieść pomoc na wyższym poziomie oraz objąć nią nie tylko chore dzieci, ale i całe ich rodziny. Ale Fundacja chciałaby pójść jeszcze krok dalej.

– Będziemy tworzyć hospicjum stacjonarne. Datki są jedynym źródłem, które pozwoli nam na realizację tych planów – podkreśla dr Eryk Latoch. I przekonuje, że taka placówka jest bardzo w Podlaskiem potrzebna. – Nasze obserwacje pokazują, że jest grupa dzieci, które z różnych powodów nie mogą być w domu, a nie ma potrzeby, by były w szpitalach. A w rejonie północno-wschodnim żadnej placówki nie ma.

Fundacja placówkę chce otworzyć w swojej nowej siedzibie w Sochoniach. Tyle tylko, że potrzebny jest tam remont.

– Potrzebujemy około 8 mln zł – liczy dr Eryk Latoch. W stacjonarnym hospicjum miałoby powstać 10 miejsc dla ciężko chorych dzieci. – Będziemy próbować. Mam nadzieję, że nam się uda

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny