MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dorosły syn Marka Grechuty uciekł z domu. Szukali go dwa lata. Prawdę powiedział po śmierci ojca

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Dorosły syn Marka Grechuty uciekł z domu. Szukali go dwa lata. Prawdę powiedział po śmierci ojca.
Dorosły syn Marka Grechuty uciekł z domu. Szukali go dwa lata. Prawdę powiedział po śmierci ojca. AKPA/KAPIF
Marek Grechuta z żoną Danutą doczekali się jedynego syna. Łukasz Grechuta urodził się w 1982 roku, kiedy Grechuta był już znanym i rozpoznawalnym muzykiem. Niestety, sukcesy zawodowe nie szły w parze z tymi prywatnymi - w 1999 roku, gdy media interesowały się każdym aspektem życia Grechutów - Łukasz... uciekł z domu. Miał wtedy 27 lat (!), zniknął na... dwa lata. Dopiero po śmierci ojca opowiedział o tym, gdzie wtedy był i dlaczego nie odpowiadał na apele zrozpaczonych rodziców.

Dziś już mało kto pamięta o szokujących wydarzeniach, które rozegrały się w rodzinie Marka Grechuty pod koniec lat 90. Krakowski artysta doczekał się z żoną Danutą jedynego syna. Łukasz Grechuta, który urodził się w 1982 roku, dorastał w domu raczej dostatnim - jego ojciec już święcił triumfy z zespołem Anawa, a w latach 90. stał się popularny także w mass mediach. Na początku 1999 roku Łukasz Grechuta... wyszedł z domu bez słowa. Miał 27 lat, więc trudno było podejrzewać ucieczkę zbuntowanego nastolatka.

Mężczyzna nie odzywał się przez kilka tygodni. Nie napisał żadnego listu, nie zadzwonił do zmartwionych rodziców. Wyszedł zimą i nie wrócił. Dopiero po dłuższym czasie znalazła go policja z Jeleniej Góry. Grechutowie mieszkali oczywiście w Krakowie. Wtedy rozpoznał go jakiś funkcjonariusz, który zaproponował podwiezienie do domu, a tak naprawdę pojechał z 27-latkiem na komisariat.

To jednak nie wszystko. Wkrótce, w marcu 1999 roku, Łukasz Grechuta zniknął ponownie. Tym razem jednak już... na dwa lata. Marek Grechuta wynajął nawet prywatnego detektywa, który miał odnaleźć mężczyznę. To na nic - pojawiły się plotki, że Łukasz Grechuta postarał się zniknąć bez żadnego tropu. Podobno miał kłopoty zawodowe i osobiste, a z domu uciekł, by "poszukać pustelni". Jak to bywa w takich przypadkach, niezwykle trudno jest znaleźć "uciekiniera", który robi wszystko, by odciąć się od rzeczywistości. Łukasz Grechuta był też dorosły.

W końcu Marek Grechuta z żoną Danutą wystąpili w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" - wtedy była to rzecz bez precedensu. Artysta znany w całej Polsce poszedł do telewizji, by powiedzieć, że od kilku tygodni szuka dorosłego syna.

Łukasz, wróć do domu! Przysięgamy ci z mamą, że nie będziemy ingerować w twoje sprawy. Przyrzekamy, że nie będziemy czynić ci wymówek z powodu zniknięcia. Nasz dom jest twoim domem. Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez ciebie. Gorąco cię prosimy synu, wróć!

- mówił Grechuta.

Emisja programu pomogła na chwilę: Łukasz Grechuta jeszcze w jej trakcie zadzwonił do studia i poinformował, że wraca do domu, ale potem... znowu przepadł jak kamień w wodę. Był lipiec 1999 roku, a mężczyzna odnalazł się dopiero... na początku 2001 roku, dwa lata po zaginięciu. Dlaczego wyszedł z domu i nie poinformował rodziców, że wszystko z nim w porządku? Łukasz Grechuta dopiero po śmierci ojca wyjawił prawdę o tamtych latach: wtedy też szukał swojego azylu, potrzebował kontaktu z Bogiem.

Bóg zawsze miał dla mnie bardzo duże znaczenie. To zresztą miało wpływ na moją wędrówkę w 1999 roku, która biegła szlakami pielgrzymów, takimi jak szlak Santiago de Compostela. Była to próba zrozumienia życia i dotarcia do Boga. (...) Podróżowałem samotnie, jak tysiące wędrujących po świecie pielgrzymów. Szedłem na piechotę. Pokonałem dystans, jakiego ludzie zwykle nie pokonują. Miałem ogromną determinację do pielgrzymowania

- mówił w 2006 roku, kilka dni po śmierci ojca.

Łukasz Grechuta nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć faktu, że nie odezwał się do bliskich - ówczesne milczenie było "jego potrzebą ducha". Podobno po powrocie uścisnęli sobie dłonie z ojcem jak gdyby nigdy nic. Dzieciństwo - mimo choroby ojca - wspominał jako szczęśliwe. Przypomnijmy, że Marek Grechuta cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową, w ramach której miewał długie epizody depresji. Marek Grechuta zmarł 9 października 2006 roku w skutek niewydolności krążenia, ale była ona tylko wynikiem wielu innych schorzeń artysty.

Zdjęcia Łukasza Grechuty zobaczycie w naszej galerii:

Dorosły syn Marka Grechuty uciekł z domu. Szukali go dwa lata. Prawdę powiedział po śmierci ojca.

Dorosły syn Marka Grechuty uciekł z domu. Szukali go dwa lat...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bella
Sprawdzajcie co piszecie, bo się kompromituje cie.
L
Lidia
1982 rok urodzenia

1999 ma 27 lat?

Podstawy matematyki, kto to pisze ?
H
Hank Hill
Jakim cudem między 1999 a 2021 jest dwa lata różnicy? Wyjaśnij to redaktorku. Nie czytasz swoich wypocin?
Wróć na shownews.pl shownews.pl