4. Rafał Niburski, radny PiS. Znany z dość ciętego języka, aktywny.

Jego minusem jest słaba rozpoznawalność, ale PiS może zrobić podobny manewr jak PO z Krzystkiem 12 lat temu. Krzystek też nie był znany (miał 32 lata), ale szczecinianie potrzebowali świeżości po rządach Marina Jurczyka. Dobra kampania pozwoliła Krzystkowi wygrać.

Być może teraz PiS liczy na to, że mieszkańcy znudzili się Krzystkiem po trzech kadencjach i chcą świeżości. Niburski jest młody (rocznik 85), co może być zaletą ale jednocześnie wadą.

Nasza ocena: kandydat możliwy

5. Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej.

Ostatnio zasłynął tym, że po kilkudziesięciu dniach od powstania ministerstwa przyznał podwładnym nagrody, a od pani premier dostał 65 tys. zł nagrody. Ponoć za ożywienie przemysłu stoczniowego, choć tego nie widać.

Nasza ocena: kandydatura możliwa, ale po aferze z nagrodami bez szans na zwycięstwo.

6. Maciej Kopeć, znany szczeciński nauczyciel, wiceminister oświaty.

Co prawda też dostał nagrodę od pani premier, ale raczej nie zaszkodziłoby mu to w kampanii, bo ma opinię dobrego urzędnika.

Nasza ocena: kandydat możliwy

7. Tomasz Hinc, wojewoda zachodniopomorski.

To, że wojewodą jest od dwóch miesięcy nie znaczy, że nie może za chwilę ogłosić, że chce zamienić fotel przy Wałach Chrobrego na fotel przy pl. Armii Krajowej 1. Może właśnie jest strategi PiS.

O Hincu od kilku tygodni jest głośno w mieście, więc baz pod kampanie gotowa. Poza tym Hinc jest dobrym mówcą, sprawnym urzędnikiem, poradził sobie w biznesie. Wyborcy mogliby to kupić.

Nasza ocena: kandydat prawdopodobny