MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: Skonał u bram szpitala

Anna Górska
Na oddział ratunkowy mężczyznę przywiozła karetka
Na oddział ratunkowy mężczyznę przywiozła karetka Andrzej Banaś
Około godz. 5 nad ranem na skwerze w pobliżu szpitala im. Żeromskiego zmarł 62-letni mężczyzna. Przyczynę tajemniczego zgonu wyjaśnia policja. Wszystko wskazuje na to, że wcześniej został wyprowadzony ze szpitala przez ochroniarzy.

Najpierw, po godz. 20, bezdomny mężczyzna trafił do szpitala im. Żeromskiego. Przywiozła go z ul. Teligi karetka pogotowia. Wszystko wskazuje na to, że po godzinie został z lecznicy wyprowadzony przez ochroniarzy. A około 5 nad ranem zmarł na skwerze w pobliżu nowohuckiego szpitala. Przyczynę tajemniczego zgonu wyjaśnia policja. Zabezpieczono dokumentację medyczną i monitoring szpitalny.

Ciało znaleźli wczesnym rankiem pracownicy szpitala, którzy dopiero szli do pracy. Wezwali natychmiast karetkę. Dla tego mężczyzny to było już trzecie wezwanie lekarzy. Tym razem okazali się jednak niepotrzebni. Chory nie żył. Zadzwoniono więc po policję.
Funkcjonariusze ustalają, dlaczego i w jakich okolicznościach zmarł bezdomny na trawniku. Katarzyna Padło, z biura prasowego wojewódzkiej komendy policji, nie ukrywa, że w tej sprawie jest dużo znaków zapytania. - Wiadomo, że wcześniej mężczyzna był pod opieką lekarzy i to dwa razy. Pierwszy o godz. 20 i drugi o 1.20 w nocy. Nie mamy podstaw twierdzić, że mężczyzna był pijany. Ustali to sekcja zwłok - mówi Katarzyna Padło.

Spróbujemy odtworzyć wydarzenia tego dnia. W sobotę o godz. 20 bezdomny mężczyzna zostaje przywieziony karetką pogotowia do "Żeromskiego", na oddział ratunkowy. Do godz. 21 - jak twierdzi dyrekcja szpitala - nie został przyjęty przez żadnego z dwóch dyżurujących specjalistów. Powód? - Po wstępnych oględzinach nie wymagał natychmiastowej hospitalizacji - wyjaśnia Leszek Gora, rzecznik szpitala. - Miał rozległe zmiany skórne - otarcia, poparzenia. W karcie sporządzonej przez lekarzy pogotowia był zapis o tym, że stan pacjenta wskazuje na spożycie alkoholu. Ok. godz. 21 chory samowolnie oddalił się z oddziału ratunkowego nie informując o tym personelu medycznego. Taka jest wersja rzecznika szpitala.

Tymczasem policja sprawdza inną wersję wydarzeń. Podobno mężczyzna został ze szpitala wyprowadzony przez ochronę... - Miał zaczepiać innych pacjentów. Wyjaśniamy, czy faktycznie to miało miejsce - mówi Katarzyna Padło.

Gora tej informacji nie chce komentować. - Nic nie wiem na temat tego wyprowadzenia - ucina. Około godz.1.20 w nocy leżącego mężczyznę znajdują w pobliżu szpitalnej bramy. Po raz drugi wezwano karetkę i straż. Lekarze uznają ponownie, że pacjent nie potrzebuje ich opieki, a ponadto jest pijany. - Nie wyrażał zgody na przewiezienie do szpitala. Prosił, aby zostawić go w spokoju i zawieźć do domu - opowiada Leszek Gora.

Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej, twierdzi zupełnie coś innego. Przekonuje, że od mężczyzny nie było czuć alkoholu, a więc strażnicy nie mieli podstaw zabierać go na izbę wytrzeźwień. Miał za to rany brzucha i widoczną krew na koszuli. - Strażnicy odjechali, zostawiając rannego pod opieką lekarzy - zaznacza Marek Anioł.
Co działo się z mężczyzną przez kolejne kilka godzin - nie wiadomo. Faktem jest jednak to, że ani strażnicy nie zajęli się nim, ani karetka nie zabrała do szpitala. Obolały, z ranami brzucha został na trawniku pod ogrodzeniem szpitala. Około 5.30 był już martwy.

- Haniebna historia - oburza się Adam Sandauer, szef stowarzyszenia pacjentów "Primum non nocere". - Tego człowieka potraktowano gorzej niż psa. Po raz kolejny ktoś bez domu i pieniędzy zostaje bez opieki lekarzy, strażników. Państwowe służby nie przejmują się losem ubogich ludzi - denerwuje się Sandauer. Krakowska policja zapewnia, że wyjaśni jak najszybciej okoliczności śmierci bezdomnego.

Policji przekazano pełną dokumentację medyczną pacjenta wraz z nagraniem monitoringu wewnętrznego szpitalnego oddziału ratunkowego.
Przesłuchiwani są wszyscy lekarze, którzy mieli dyżur tamtej nocy. równocześnie sprawdzany jest zapis szpitalnego monitoringu.

Przeprowadzana jest także sekcja zwłok mężczyzny, która ma wyjaśnić przyczynę jego śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska