Lech Poznań długo, bo aż do 80 minuty, męczył się z Widzewem Łódź. Lecz jak Joao Amaral zrobił akcję z Ishakiem i otworzył wynik meczu, beniaminek się "posypał". Kolejorz po chwili dołożył drugiego gola i odniósł trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu.
Zobaczcie, jak oceniliśmy lechitów --->
Bramkarz i obrońcy
Filip Bednarek 4
Z jedynym celnym strzałem Widzewa w pierwszej części poradził sobie w dość... dziwny sposób, odbijając piłkę przed siebie. Nie było to jakieś zaskakujące uderzenie, a bramkarz Lecha miał szczęście, że nie było nikogo, kto dobiłby piłkę. Tuż po przerwie też słabo się zachował przy dośrodkowaniu i wyręczył go słupek.
Joel Pereira 6 (grał do 63 minuty)
Często zastępował skrzydłowego i to po jego zagraniach gościom groziło największe niebezpieczeństwo. To on podawał do Amarala na początku drugiej części spotkania.
Filip Dagerstal 6
Przypomina trochę Arajuuriego. Nie jest zbyt zwrotny, ale nieźle się ustawia i pewnie interweniuje, nie przebierając w środkach. Zablokował kilka groźnych strzałów.
Antonio Milić 6
Swoje zadanie wypełnił. Nieźle dyrygował obroną Lecha Poznań.
Barry Douglas 5 (grał do 73 minuty)
W pierwszej części miał okazję strzelić z wolnego, ale trafił w mur. Niestety jego dośrodkowania nie znajdywały adresatów.
Zobaczcie, jak oceniliśmy lechitów --->
Pomocnicy
Nika Kwekweskiri 5
Dwa razy w pierwszej części mocno uderzył z dystansu, ale bramkarz Widzewa, z trudem, bo z trudem, ale sobie poradził. Gruzinowi można zarzucić to, że przez 30 minut niewiele zrobił, by przyspieszyć rozegranie akcji.
Jesper Karlstroem 5
Z trybun obserwował go selekcjoner reprezentacji Szwecji, więc starał się dużo biegać. Zostawił na boisku wiele zdrowia, ale konkretów to Lechowi nie przyniosło.
Kristoffer Velde 4 (grał do 46 minuty)
Przez ponad 20 minut prawie niewidoczny, potem się uaktywnił, strzelił tuż nad bramką, ale w kilku sytuacjach fatalnie zgubił piłkę. Słaby występ.
Filip Marchwiński bez oceny (grał 2 minuty)
Setny mecz zakończył się dla niego bardzo pechowo, bo już w 1 minucie, po starciu z Hanouskiem, który z całym impetem uderzył go barkiem w twarz, został zniesiony na noszach z boiska. Pojechał do szpitala na prześwietlenie twarzy. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Michał Skóraś 6
Miał przestoje, ale także przebłyski, gdy huknął tuż nad bramką. Nie brakowało mu energii, ale trochę zimnej głowy. W drugiej połowie powinien zdobyć co najmniej jednego gola.
Zobaczcie, jak oceniliśmy lechitów --->
Napastnik i superrezerwowi
Filip Szymczak 4 (grał do 63 minuty)
Słaby mecz wychowanka Lecha. Piłka wyraźnie nie szukała go w polu karnym, gdzie był zwykle spóźniony, a gdy na początku drugiej połowy miał dobrą okazję z bliska przestrzelił nad bramką.
Grali także
Joao Amaral 7 (grał od 7 minuty)
Bohater meczu, który strzelił pierwszego niezwykle ważnego gola. W pierwszej połowie źle przyjmował piłkę, gdy wychodził sam na sam, ale po zmianie stron pięknie główkował i Ravas musiał wyciągnąć się jak struna, by obronić to uderzenie. Starał się, biegał i gdy otrzymał piłkę od Ishaka, pięknie uderzył po długim rogu.
Mateusz Żukowski 4 (grał od 46 minuty)
Przeciętny występ, mnóstwo niedokładnych podań. Widać, że nie jest ograny.
Gio Citaiszwili 5 (grał od 63 minuty)
Zanotował asystę przy golu Ishaka.
Mikael Ishak 8 (grał od 63 minuty)
Na kapitana zawsze można liczyć. Gol i asysta jako rezerwowy. Daje jakość, której brakuje, gdy nie ma go na murawie.
Pedro Rebocho (grał od 73 minuty)
Bez oceny. To nie on był głównym aktorem tego widowiska.