Wiadukt w ciągu krajowej „szóstki” miał być rozbierany etapami. 21 października, w trakcie odkuwania jednego z przęseł, północna nitka konstrukcji zawaliła się. Jedno z potężnych przęseł runęło na jezdnię, między jadące auta. Na nagraniach zarejestrowanych przez kamery umieszczone w samochodach widać, że niektórzy kierowcy cudem uniknęli śmierci hamując kilka metrów przed spadającymi elementami wiaduktu. Każdy z nich ważył kilkanaście ton.
Wiadukt w ciągu krajowej „szóstki” miał być rozbierany etapami. 21 października, w trakcie odkuwania jednego z przęseł, północna nitka konstrukcji zawaliła się. Jedno z potężnych przęseł runęło na jezdnię, między jadące auta. Na nagraniach zarejestrowanych przez kamery umieszczone w samochodach widać, że niektórzy kierowcy cudem uniknęli śmierci hamując kilka metrów przed spadającymi elementami wiaduktu. Każdy z nich ważył kilkanaście ton.
Wiadukt w ciągu krajowej „szóstki” miał być rozbierany etapami. 21 października, w trakcie odkuwania jednego z przęseł, północna nitka konstrukcji zawaliła się. Jedno z potężnych przęseł runęło na jezdnię, między jadące auta. Na nagraniach zarejestrowanych przez kamery umieszczone w samochodach widać, że niektórzy kierowcy cudem uniknęli śmierci hamując kilka metrów przed spadającymi elementami wiaduktu. Każdy z nich ważył kilkanaście ton.
Wiadukt w ciągu krajowej „szóstki” miał być rozbierany etapami. 21 października, w trakcie odkuwania jednego z przęseł, północna nitka konstrukcji zawaliła się. Jedno z potężnych przęseł runęło na jezdnię, między jadące auta. Na nagraniach zarejestrowanych przez kamery umieszczone w samochodach widać, że niektórzy kierowcy cudem uniknęli śmierci hamując kilka metrów przed spadającymi elementami wiaduktu. Każdy z nich ważył kilkanaście ton.