Informację o wypadku oficer dyżurny PSP w Nowym Tomyślu otrzymał we wtorek 19 lipca około godziny 18.30. Z pierwszych informacji wynikało, że samochód dostawczy uderzył w tira oraz, że kierowca busa jest zakleszczony we wraku. Z pierwszych informacji wynikało, że do wypadku doszło na 108 kilometrze autostrady, a więc na wysokości węzła w Bolewicku, ostatecznie okazało się, że auta zderzyły się nieco dalej - na 111 kilometrze.
W związku z brakiem wolnych naziemnych zespołów, na miejsce skierowany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca samochodu dostawczego, który po uderzeniu wypadł na pobocze, był zakleszczony wewnątrz pojazdu. Na szczęście poszkodowany był przytomny. Strażacy za pomocą narzędzi hydraulicznych wykonali dostęp do mężczyzny i przekazali go pod opiekę załodze LPR. Kierowca auta dostawczego z obrażeniami został drogą lotniczą przetransportowany do szpitala w Nowym Tomyślu.
Czytaj więcej
Kolejny wypadek --->
O krok od tragedii było w Goniembicach, w powiecie leszczyńskim. Samochód osobowy zderzył się czołowo z ciągnikiem rolniczym. Kierowca osobowego auta z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
Czytaj więcej
Kolejny wypadek --->
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy 22 lipca w miejscowości Gorgorzewo, w powiecie szamotulskim. Ofiarą wypadku jest około 40-letnia mieszkanka powiatu poznańskiego. Kobieta nagle zjechała z drogi i uderzyła kierowaną przez siebie Dacią w przydrożne drzewo, akurat stroną kierowcy.
Aby wydobyć poszkodowaną, strażacy musieli użyć specjalistycznych narzędzi hydraulicznych. Niestety z powodu poniesionych obrażeń życia kobiety nie udało się uratować.
Czytaj więcej
Kolejny wypadek --->
W środę, 27 lipca po godzinie 3 w nocy na trasie krajowej nr 92, na granicy powiatu nowotomyskiego i szamotulskiego, na wysokości wigwamu pod Zgierzynką doszło do wypadku z udziałem samochodu osobowego.
Samochodem osobowym marki Ford Focus kierował 41-letni mieszkaniec gminy Lwówek. Mężczyzna podróżował sam. Kierowane przez niego auto zjechało na pobocze i roztrzaskało się na drzewie.
Mężczyzna po wydobyciu z wraku był reanimowany przez strażaków i medyków. Po kilkudziesięciominutowej walce udało przywrócić się mu funkcje życiowe na tyle, że możliwy był jego transport do szpitala karetką. Stan mężczyzny był jednak bardzo poważny.
Jak przekazał nam oficer prasowy nowotomyskich policjantów Mariusz Majewski, kierowca forda na skutek obrażeń zmarł w szpitalu.
Czytaj więcej
Kolejny wypadek --->
