Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O Rosiaku pamiętają tylko bliscy

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Dziennik Łódzki
Równo rok temu Ryszard C. wszedł do łódzkiego biura PiS, zastrzelił Marka Rosiaka, ranił nożem Pawła Kowalskiego, a na ustach gasł mu krzyk, że chce "zabić Kaczyńskiego". Tragedia rodzin, bliskich, przyjaciół. A że miejsce, szyld partii i wykrzyczane nazwisko nie były przypadkowe, Łódź znowu trafiła na czołówki ogólnopolskich dzienników.

Jak wtedy, gdy mówiono, że to miasto "łowców skór" albo "dzieci w beczkach". "On zginął za mnie" - rzekł Jarosław Kaczyński. "Nie zabijajcie nas" - apelował Witold Waszczykowski, z zawodu dyplomata. Strona liberalna interpretowała, że to Kaczyński aż tak podzielił Polskę, że doszło do politycznego mordu. Strona solidarna, że to rządowy język nienawiści doprowadził do zamordowania działacza PiS.

Zamordowany Marek Rosiak. Atak na łódzki PiS (ZDJĘCIA)

Potem sprawdzono laptop mordercy i wyszło na to, że gdyby ofiarą nie był człowiek PiS, to zapewne mogłoby trafić na człowieka PO albo SLD. Marek Rosiak był ofiarą przypadkową, ale i symboliczną, bo morderca nawet go nie znał, interesowało go miejsce, w którym zabije. Czas pokazał, że Marek Rosiak jest też ofiarą polityczną, bo politycy wykorzystali tragedię jego rodziny. Minął rok, niebawem rozpocznie się proces mordercy, a o Rosiaku nikt oprócz jego najbliższych już nie pamięta.

Łódź: pogrzeb Marka Rosiaka (ZDJĘCIA i FILM)

Prezes Kaczyński nie wyrusza raz na trzy miesiące w pielgrzymkę na jego grób jak zapowiadał. A może przyjedzie dziś? "Język nienawiści", obojętnie w czyich ustach, nie milknie. Polaków nadal dzieli albo Platforma, albo PiS. I to jest prawdziwy wymiar tej ofiary.

Nonsensownej nie tylko dlatego, że komuś odebrano męża i ojca, ale także, że wpisano to w nurt pseudopolitycznej wojny. Rok po tragedii trzeba mieć nadzieję, że to morderstwo pozostanie jednostkowym przypadkiem.

Pogrzeb Marka Rosiaka: Cmentarz Stary (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki