
52-letnia Katarzyna Zawada, pielęgniarka ze szpitala zakaźnego w Toruniu, zmarła 11 maja w szpitalu jednoimiennym w Grudziądzu. Była zakażona koronawirusem. To pierwsza ofiara śmiertelna COVID-19 wśród personelu medycznego w regionie. W żałobie pogrążona jest nie tylko rodzina zmarłej, jej znajomi, ale i całe środowisko medyczne. Kondolencje składali m.in. prezydent miasta, dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala zespolonego w Toruniu i jego pracownicy, Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Toruniu.
>>>>> CZYTAJ DALEJ

52-letnia Katarzyna Zawada, pielęgniarka ze szpitala zakaźnego w Toruniu, zmarła 11 maja w szpitalu jednoimiennym w Grudziądzu. Była zakażona koronawirusem. To pierwsza ofiara śmiertelna COVID-19 wśród personelu medycznego w regionie. W żałobie pogrążona jest nie tylko rodzina zmarłej, jej znajomi, ale i całe środowisko medyczne. Kondolencje składali m.in. prezydent miasta, dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala zespolonego w Toruniu i jego pracownicy, Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Toruniu.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się dziś (piątek, 15 maja). Rozpoczęły się o godzinie 11.00 mszą świętą żałobną w Kościele Garnizonowym w Toruniu. Po mszy odbył się pogrzeb na Centralnym Cmentarzu Komunalnym przy ul. Grudziądzkiej 192.
Zobacz też:
Koronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Liczba zachorowań i zgonów
"Była osobą, która kochała pacjentów. Nie zważając na trudny czas pandemii z zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Pełna ciepła, cieszącą się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety, będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę. Zapamiętamy ją jako bardzo dobrego człowieka o wielkim sercu, wspaniałą, oddaną swojej pracy pielęgniarkę, która nigdy nie poddawała się przeciwnościom stawianym przez los. Była troskliwą i kochającą Matka trójki dzieci" - tak wspominają Katarzynę Zawadę koleżanki po fachu z OIPiP w Toruniu.
- Z oddziałem zakaźnym przy ul. Krasińskiego związana była praktycznie całe swoje zawodowe życie. Pracowała w nim od lat 80. Była doświadczoną, oddaną pracy i pacjentom pielęgniarką - podkreśla dr Janusz Mielcarek, rzecznik lecznicy.

52-letnia Katarzyna Zawada, pielęgniarka ze szpitala zakaźnego w Toruniu, zmarła 11 maja w szpitalu jednoimiennym w Grudziądzu. Była zakażona koronawirusem. To pierwsza ofiara śmiertelna COVID-19 wśród personelu medycznego w regionie. W żałobie pogrążona jest nie tylko rodzina zmarłej, jej znajomi, ale i całe środowisko medyczne. Kondolencje składali m.in. prezydent miasta, dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala zespolonego w Toruniu i jego pracownicy, Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Toruniu.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się dziś (piątek, 15 maja). Rozpoczęły się o godzinie 11.00 mszą świętą żałobną w Kościele Garnizonowym w Toruniu. Po mszy odbył się pogrzeb na Centralnym Cmentarzu Komunalnym przy ul. Grudziądzkiej 192.
Zobacz też:
Koronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Liczba zachorowań i zgonów
"Była osobą, która kochała pacjentów. Nie zważając na trudny czas pandemii z zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Pełna ciepła, cieszącą się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety, będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę. Zapamiętamy ją jako bardzo dobrego człowieka o wielkim sercu, wspaniałą, oddaną swojej pracy pielęgniarkę, która nigdy nie poddawała się przeciwnościom stawianym przez los. Była troskliwą i kochającą Matka trójki dzieci" - tak wspominają Katarzynę Zawadę koleżanki po fachu z OIPiP w Toruniu.
- Z oddziałem zakaźnym przy ul. Krasińskiego związana była praktycznie całe swoje zawodowe życie. Pracowała w nim od lat 80. Była doświadczoną, oddaną pracy i pacjentom pielęgniarką - podkreśla dr Janusz Mielcarek, rzecznik lecznicy.

52-letnia Katarzyna Zawada, pielęgniarka ze szpitala zakaźnego w Toruniu, zmarła 11 maja w szpitalu jednoimiennym w Grudziądzu. Była zakażona koronawirusem. To pierwsza ofiara śmiertelna COVID-19 wśród personelu medycznego w regionie. W żałobie pogrążona jest nie tylko rodzina zmarłej, jej znajomi, ale i całe środowisko medyczne. Kondolencje składali m.in. prezydent miasta, dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala zespolonego w Toruniu i jego pracownicy, Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Toruniu.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się dziś (piątek, 15 maja). Rozpoczęły się o godzinie 11.00 mszą świętą żałobną w Kościele Garnizonowym w Toruniu. Po mszy odbył się pogrzeb na Centralnym Cmentarzu Komunalnym przy ul. Grudziądzkiej 192.
Zobacz też:
Koronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Liczba zachorowań i zgonów
"Była osobą, która kochała pacjentów. Nie zważając na trudny czas pandemii z zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Pełna ciepła, cieszącą się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety, będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę. Zapamiętamy ją jako bardzo dobrego człowieka o wielkim sercu, wspaniałą, oddaną swojej pracy pielęgniarkę, która nigdy nie poddawała się przeciwnościom stawianym przez los. Była troskliwą i kochającą Matka trójki dzieci" - tak wspominają Katarzynę Zawadę koleżanki po fachu z OIPiP w Toruniu.
- Z oddziałem zakaźnym przy ul. Krasińskiego związana była praktycznie całe swoje zawodowe życie. Pracowała w nim od lat 80. Była doświadczoną, oddaną pracy i pacjentom pielęgniarką - podkreśla dr Janusz Mielcarek, rzecznik lecznicy.