Przypomnijmy, że do bulwersującej rozbiórki doszło 2 marca. W kilka godzin 120-letnia willa wpisana do Gminnej Ewidencji Zabytków została niemal zrównana z ziemią. Okazało się, że prywatny inwestor wyburzył zabytek bez wymaganych zgód: od wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Więcej o okolicznościach nielegalnej rozbiórki zabytku przeczytasz tutaj:
4 marca wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur poinformował prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dzień później to samo zrobili działacze Nowej Lewicy. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie 6 marca. Zgodnie z art. 108, ust. 1 Ustawy o Ochronie Zabytków i Opiece nad Zabytkami z 23 lipca 2003, wyburzenie zabytku bez posiadania pozwolenia na rozbiórkę zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
- Mamy nadzieję, że organy ścigania doprowadzą do ukarania sprawców tego czynu, a poniższe przepisy, wynikające z tej ustawy, pozwolą w maksymalnym możliwym stopniu zrekompensować utratę części dziedzictwa historycznego naszego miasta – przekazuje w oficjalnym komunikacie Urząd Miejski Wrocławia.
Na ukaraniu sprawcy pozbawieniem wolności może się nie skończyć. Przewodniczący rady miejskiej Wrocławia Sergiusz Kmiecik złożył wniosek do wojewódzkiego konserwatora zabytków z prośbą o nakaz przywrócenia budynku do stanu pierwotnego. O wydanie decyzji nakazującej odbudowę zabytku w historycznym kształcie zawnioskowali również działacze Nowej Lewicy. W ich wniosku jest mowa jeszcze m.in. o nałożeniu na sprawcę wyburzenia maksymalnej kary, wynoszącej 500 tys. zł.
Więcej o możliwym nakazie odbudowy zabytkowej willi przeczytasz tutaj:
Przeczytaj także:
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?