Sepsa nie jest chorobą. To zespół objawów, które powstają podczas zakażenia organizmu w sytuacji, gdy dochodzi do zaburzenia układu odpornościowego. Bez zakażenia nie ma sepsy. Z powodu zakażenia człowiek może zachorować na zapalenie płuc, zapalenie otrzewnej, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Zakażenie to wtargnięcie do organizmu drobnoustrojów i ich namnażanie. Naturalną reakcja organizmu jest uruchomienie mechanizmów obronnych zwalczających zakażenie. Zdarza się jednak, że reakcja organizmu zostaje rozregulowana, staje się niewystarczająca lub nadmierna. Organizm może wtedy uszkadzać własne tkanki lub narządy i taki proces nazywamy sepsą. W przypadku jej wystąpienia, istotny jest czas reakcji. Szybka interwencja może uratować życie.
Przypadki sepsy u dzieci, czy ogólnie zdrowych żołnierzy i studentów, były w większości spowodowane przez meningokoki. Ofiarami ataku tych bakterii są osoby przebywające w zamkniętych społecznościach, z obniżoną odpornością lub takie, u których układ odpornościowy nie jest sprawny lub po prostu nie zdążył nabrać pełnej sprawności. A więc także najmłodsi: najczęściej ofiarami inwazyjnej choroby meningokokowej są dzieci do 5. roku życia.
Zakażenia meningokokowe może nie są częste (w 2017 roku w Polsce zdiagnozowano 204 przypadki), ale najgroźniejsze. Meningokoki wywołują inwazyjną chorobę meningokokową – w ponad 80% jej przypadków występuje sepsa. Atak bakterii następuje błyskawicznie i zaledwie w ciągu 24h może spowodować zgon lub kalectwo. Jedna osoba na pięć zapadających na inwazyjną chorobę mieningokokową umiera, a jedna na trzy doświadcza trwałych uszkodzeń zdrowia.