
Polska - Litwa 4:0. Ten mecz, ostatni przed wylotem do Rosji na mundial, miał poprawić humory biało-czerwonym, którzy mieli wygrać łatwo, pewnie i wysoko. Wszystko się udało. Dwa gole strzelił Robert Lewandowski (na zdjęciu). Aż strach pomyśleć, że to były dwa ostatnie trafienia kapitana reprezentacji w kadrze w tym roku?!

Polska - Senegal 1:2. Nie tak polscy fani wyobrażali sobie inaugurację mundialu. Biało-czerwoni w ataku nie mogli znaleźć patentu na twardo grających rywali. Na dodatek popełniali banalne błędy w obronie. Najpierw samobójcze trafienie zaliczył Thiago Cionek, a potem gapiostwo polskich obrońców wykorzystał M'Baye Niang. W końcówce na otarcie łez honorowe trafienie zaliczył Grzegorz Krychowiak.

Polska - Kolumbia 0:3. Miny biało-czerwonych mówią wszystko. Dla nich mundial już się skończył. W meczu o przedłużenie nadziei na dalszą grę w mistrzostwach świata zostali rozbici przez Kolumbijczyków, dla których gole strzelali Yerry Mina, Radamel Falcao i Juan Cuadrado.

Polska - Japonia 1:0. W meczu o honor biało-czerwoni wygrali po golu Jana Bednarka (nr 5), ale i tak pozostał wielki niesmak, bo w ostatnich minutach obie drużyny sabotowały grę, ponieważ satysfakcjonował je taki wynik. Japończycy awansowali dalej, a Polacy kończyli udział w turnieju zwycięstwem