MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Zagórzanach. Prokuratura postawiła matce zarzut zabójstwa. Kobieta przyznała się do winy. Mieszkańcy są w szoku

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 7 lat
Od wczoraj w Gorlickiem nie milkną echa tragedii, do której doszło w Zagórzanach. Życie straciła tam czteroletnia Hania, a jej matka w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Służby śledcze pracowały na miejscu zdarzenia do późnego wieczoru. Prokuratura Rejonowa w Gorlicach postawiła 40-letniej matce zarzut zabójstwa. Kobieta przyznała się do winy. Ludzie zadają sobie pytanie: co wydarzyło się w tym - wydawałoby się - spokojnym i normalnym domu?

Tragedia w Zagórzanach. Mieszkańcy są w szoku

Dom Agnieszki i Piotra stoi przy starej drodze w Zagórzanach. Stary, ale pięknie wyremontowany drewniany budynek do wczoraj był miejscem na ziemi dla tej rodziny. Hania – pogodna czterolatka była oczkiem w głowie rodziców. To dla niej na podwórzu powstał plac zabaw z trampoliną i drewnianym domkiem ze zjeżdżalnią, który zbudował dla niej tata.

O Piotrze sąsiedzi i bliscy mówią wprost – troskliwy, ciepły człowiek. Zawodowo związany z budowlanką. Pracował zarobkowo, ale dzieło remontu domu to też jego zasługa: - Nikomu nie odmówił pomocy, gdy trzeba było przyjechać, pomóc, wykonać jakieś prace koparką - opowiadają. Agnieszka? Do niedawna nauczycielka języka angielskiego. Jeżdżąc do pracy zabierała ze sobą Hanię, najpierw do żłobka, potem do przedszkola. Chociaż do dzisiaj nazwisko Agnieszki widnieje w spisie kadry pedagogicznej, od miesięcy nie było jej już w szkole. Wzięła urlop na poratowanie zdrowia. O swoich problemach zdrowotnych nie mówiła nigdy głośno, nikomu się nie żaliła. Ci, którzy mieli z nią kontakt zauważyli że ostatnio bardzo schudła.

Nic nie wskazywało też, że w tym domu dojdzie do tragedii. Jeszcze w niedzielę Hanię odwiedziła jej równolatka - koleżanka z sąsiedztwa. Dziewczynki długo się bawiły pod czujnym okiem rodziców.

Co się stało w Zagórzanach?

Wczoraj (20 maja) brakiem kontaktu z 40-letnią Agnieszką zaniepokoił się członek rodziny. Poszedł do jej domu. Gdy nie mógł wejść do środka, wezwał służby ratunkowe. Strażacy weszli siłą i natychmiast podjęli akcję ratunkową nieprzytomnego 4-letniego dziecka. Reanimacja Hani trwała blisko godzinę. Niestety bez skutku.

Agnieszka leżała we krwi, z ranami ciętymi na ciele. Nie było z nią kontaktu. Choć początkowo jej stan był krytyczny, lekarze już późnym popołudniem mówili, że nadal jest ciężki, ale stabilny. Zszokowany i zrozpaczony Piotr też trafił do szpitala.

Prokuratura w Gorlicach o tragedii w Zagórzanach

- Na tę chwilę nie znamy przyczyny śmierci dziecka. Rozważanych jest kilka wersji śledczych. Kluczowe będą na pewno wyniki sekcji zwłok dziecka - jeszcze wczoraj podawał Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.

Dzisiaj dom jest pusty. Przy furtce palą się tylko znicze. Agnieszka odzyskała świadomość.

- Dzisiaj (wtorek, 21.05) wszczęliśmy śledztwo w sprawie z artykułu 148 paragraf 1 czyli o zabójstwo. Wydano też postanowienie o przedstawieniu zarzutów zatrzymanej 40-letniej kobiecie. W tym momencie trwają czynności w szpitalu. Matka zmarłego dziecka jest pod nadzorem funkcjonariuszy policji. Udał się tam też prokurator - podaje Sławomir Korbelak.

Czynności w gorlickim szpitalu już się zakończyły. 40-latka usłyszała zarzut i przyznała się do zabójstwa swojego dziecka.

- Jesteśmy już po czynnościach procesowych z podejrzaną. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Na tym etapie śledztwa są one objęte tajemnicą. Ocena tych wyjaśnień sprawia, że mamy do czynienia z tragedią całej tej rodziny, a jej podłożem jest stan zdrowia podejrzanej. Dlatego też będziemy zasięgać opinii specjalistów, by dowiedzieć się, jaki wpływ miał on na to tragiczne w skutkach zdarzenie - tłumaczy prokurator Korbelak.

Na jutro zaplanowana została sekcja zwłok zmarłego dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska