Wybryki pseudokibiców Śląska w ostatnich latach [ZDJĘCIA]
Race, odbieranie piłkarzom koszulek, udział w zamieszkach w trakcie wyjazdów – lista grzechów pseudokibiców Śląska Wrocław jest dość długa. Zebraliśmy te, które miały miejsce w ostatnich latach.
DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ MOŻNA PRZECHODZIĆ ZA POMOCĄ GESTÓW LUB STRZAŁEK
Rasistowski skandal w Nowym Sączu
Kiedy ciemnoskóry Maissa Fall wykonywał rzut karny w środowym meczu Śląska z Sandecją Nowy Sącz, niektórzy kibice WKS-u zaczęli imitować odgłosy wydawane przez małpy. Zawodnik trafił w słupek, rozpłakał się, a jego klubowi koledzy w geście solidarności zeszli z boiska i już na nie nie wrócili. W następny czwartek Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej podejmie decyzję w sprawie rozstrzygnięcia meczu.
Rasistowskie okrzyki już kilka lat temu
W 2015 roku Komisja Ligi Ekstraklasy SA ukarała Śląsk zakazem udziału zorganizowanych grup kibiców w dwóch kolejnych meczach wyjazdowych, w zawieszeniu do końca sezonu. To pokłosie niestosownego zachowania fanów WKS-u, którzy w nieparlamentarnych przyśpiewkach protestowali przeciwko przyjęciu przez Polskę imigrantów z Syrii.
„Stop ukrainizacji Polski”
Podczas październikowego meczu z Wartą Poznań na płocie sektora B – na którym zasiadają najbardziej zagorzali kibice Śląska – pojawił się transparent z napisem: „Stop ukrainizacji Polski”.
– Przed spotkaniem nie wiedzieliśmy, że taki transparent pojawi się na trybunach. Pamiętajmy, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Śląsk Wrocław aktywnie włącza się w pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów. Klub przekazywał wsparcie finansowe, materialne i promocyjne, a piłkarze, piłkarki oraz pracownicy angażowali się w pomoc potrzebującym i lokalnym organizacjom – mówi Jędrzej Rybak, rzecznik prasowy Śląska.