Odcinek 1. Pożar supermarketu E. Leclerc w Nowym Targu (2009 rok)
Budynek należy do biznesmena i stał się podwaliną pod jego olbrzymi majątek. Działa od lat 90, ale 11 lat temu Tomasz Ż. Zaczyna go rozbudowywać. Prace były prowadzone w skandaliczny sposób: bez pozwolenia, a także w trakcie gdy w markecie przebywali klienci. Doszło do wypadku. Spawacze pracujący w okolicach magazynu zaprószyli ogień i cała blaszana hala stanęła w ogniu. Po dwóch latach Tomasz Żarnecki usłyszał w tamtej sprawie wyrok za samowolę budowlaną i sprowadzenie niebezpieczeństwa na klientów. Kara? Biznesmen dostał… 5 tys. zł grzywny.
Odcinek 2. Dziecko spadło z nielegalnej antresoli (2012 rok)
Tomasz Żarnecki supermarket nie tyle odbudował, co znacznie go powiększył. W budynku powstała antresola (de facto drugie piętro). Zdaniem nadzoru budowlanego robił to bez pozwoleń. Sypały się grzywny. Płacił i... budował dalej. Na "antresoli" umiejscowiono liczne sklepy odzieżowe. W jednym z nich w marcu 2012 zakupy robiło małżeństwo z 2-letnim synem. Maluch oddalił się od rodziców wyszedł przez otwarte drzwi ewakuacyjne na niezabezpieczony taras wysoki na 4,5 metra. Dziecko spadło z wysokości. Chłopiec długo walczył o życie i ostatecznie tą walkę wygrał. Biznesmen nie poniósł za wypadek żadnych konsekwencji, bo dogadał się z rodzicami malca. Wcześniej jednak nerwowo reagował na to, że prasa pisała o wypadku. Naszemu dziennikowi jeden z jego pracowników próbował dać nawet łapówkę „za milczenie”.
Więcej tutaj:
https://gazetakrakowska.pl/prokuratura-zbada-kto-nam-do-gazety-wlozyl-1000-zlotych/ar/543177
Odcinek 3. Mieszkał w kiosku by zablokować budowę ronda (2016 rok)
W 2016 roku władze Nowego Targu rozpoczęły (za pieniądze inwestorów pobliskiej galerii handlowej Color Park) budowę ronda na zakopiance. Tomasz Ż. Kupił kawałek ziemi przeznaczonej do wywłaszczenia pod skrzyżowanie i zaczął go okupować. Robił to, bo nie chciał galerii, która byłaby dla niego konkurencją. Ostatecznie policja usunęła go z kiosku przy zakopiance siłą, ale wcześniej opóźnił budowę o pół roku.
