Jezioro Białe w Lubelskiem
Wieś Okuninka nad Jeziorem Białym słynie z oryginalnej legendy. Nie ma w niej wprawdzie mowy o wężu morskim, wydaje się za to bardziej prawdopodobna. Otóż dawno, dawno temu, w roku 1999, do Jeziora Białego miał uciec krokodyl. Zwierzę miało być podobno przeszmuglowane przez granicę z Ukrainą, ale przemytnik przestraszył się i ostatecznie wypuścił gada na wolność, by stał się problemem dla kogoś innego. Krokodyl wsunął się do jeziora i od tamtej pory był widziany kilka razy przez okolicznych mieszkańców, zarówno w wodzie, jak i przy brzegu.
Potwór z Jeziora Białego jak dotąd nie ma na koncie ofiar, dobrze więc nadaje się na maskotkę regionu i atrakcję turystyczną. Na plaży w Okuninkach na przestrzeni lat ustawiono już kilka dużych drewnianych rzeźb krokodyla, a co roku w lipcu obchodzi się tam nawet Dni Krokodyla.
Na kolejnych slajdach przedstawiamy nawiedzone przez potwory jeziora Europy. Niektóre z legend opowiadają o wyjątkowo dziwacznych stworzeniach, które spotkać możecie np. w Norwegii, Irlandii, na Białorusi, a nawet we Włoszech.
Jezioro Lepel na Białorusi
Od dawien dawna wśród mieszkańców okolic białoruskiego jeziora Lepel krążą opowieści o smoku, który czasem wyłania się z wody. Nie jest to jednak typowy smok, jak nasz wawelski. Białorusini nie czują potrzeby wpisywani się w schematy ani nie silą się na uwiarygadniane swoich ludowych opowieści. Ich smok opisywany jest jako wielkich rozmiarów potwór z ciałem foki, ale głową jelenia albo węża.
Jezioro Lagarfljot na Islandii
Islandia słynie z pięknych i unikalnych krajobrazów, utworzonych w wyniku intensywnej aktywności wulkanicznej. Być może wulkanizm ma coś wspólnego także z jej wyjątkowo oryginalnym potworem, znanym jako robak z jeziora Lagarfljot.
Stworzenie wspominane jest w starych podaniach sięgających XIV w. Ma postać gigantycznego czarnego ślimaka, długiego na ok. 12 m. Widuje się go głownie w wodzie, ale są też relacje świadków, które wspominają napotkanie robaka zwiniętego na plaży albo wspinającego się na jedno z rosnących przy brzegu drzew.
Zdjęcie na licencji CC BY-ND 2.0.
Jezioro Como we Włoszech
Popularne wśród turystów z całego świat piękne jezioro Como w Lombardii też ma swojego potwora. Legenda jest stosunkowo młoda, narodziła się w 1946 r., kiedy grupa rybaków dostrzegła dziwaczne stworzenie, przypominające wymarłego morskiego gada, nazywanego notozaurem. Potwór dostał imię Lariosauro, od szczątków dinozaura znalezionych jeszcze w XIX w. na brzegu jeziora.
Relacje o spotkaniu z Lariosaurem pojawiają się sporadycznie w lokalnej prasie, ale nie odstraszają turystów. Jak dotąd nie udało się zrobić żadnej dobrej fotografii potwora.