5/11
„Portret Młodzieńca” pędzla Rafaela Santi to jedno z trzech...
fot. Rafael Santi, C0

„Portret Młodzieńca” widziano ostatnio w pałacu w Morawie

„Portret Młodzieńca” pędzla Rafaela Santi to jedno z trzech najcenniejszych dzieł, jakie zdobiły niegdyś kolekcję sztuki rodu Czartoryskich. Oprócz „Damy z gronostajem” Leonarda da Vinci i „Miłosiernego Samarytanina” Rembrandta to właśnie enigmatyczny „Portret Młodzieńca” (może autoportret Rafaela?) stanowił o niezwykłej wartości kolekcji Czartoryskich.

Polscy magnaci zakupili obraz ok. 1800 r. w Wenecji i przechowywali go w Krakowie. W czasie II wojny światowej zaginął i do dziś nie wiadomo, gdzie znajduje się bezcenne dzieło sztuki – o ile nadal istnieje.

Wiadomo, że w 1939 r. skrzynia z najcenniejszymi obrazami z kolekcji Czartoryskich została ukryta przed Niemcami, ale ostatecznie wpadła w ich ręce. Obrazy trafiły prawdopodobnie do Rzeszowa, a stamtąd do Berlina i Wrocławia. W końcu zostały rozdzielone, a „Młodzieniec” ozdobił kwaterę Hansa Franka na Wawelu.

Kiedy wojna zaczęła toczyć się nie tak, jak zaplanowali Niemcy, bezcenny obraz znowu został wywieziony, prawdopodobnie do pałacu w Sichowie, a potem znowu do pałacu w Morawie. Różne relacje świadków są sprzeczne. Jedni uważają, że obraz został ukryty w skrzyni gdzieś w pałacu, inni, że walał się po ziemi razem z innymi dziełami sztuki, które niemieccy żołnierze traktowali jak śmieci, opał, a nawet papier toaletowy. Oczywiście poszukiwacze skarbów trzymają się wersji, że „Portret Młodzieńca” nie skończył w ognisku, lecz nadal jest do znalezienia gdzieś w pałacu w Morawie.


6/11
W 1914 r. w lasach pod Wielbarkiem rosyjski generał...
fot. kwasny221, 123RF.com, zdjęcie ilustracyjne

100 kg złotych rubli w lasach pod Wielbarkiem

W 1914 r. w lasach pod Wielbarkiem rosyjski generał Aleksander Samsonow ukrywał się wraz ze swoim oddziałem po klęsce, jaką zadał mu Paul von Hindenburg. Wróg odciął Rosjanom drogi ucieczki i zaciskał pierścień okrążenia. Samsonow zdecydował się więc na desperacką próbę ratowania kasy pułkowej, zawierającej ok. 100 kg złotych rubli i wiele srebrnych oraz złotych orderów. Rozdał skarb zaufanym oficerom i kazał im spróbować przedrzeć się przez linie niemieckie.

Do dziś nie wiadomo, co stało się ze skarbem. Poszukiwacze złota nadal niestrudzenie przeczesują lasy pod Wielbarkiem, szukając rubli i orderów generała Samsonowa.


7/11
Zamek w Niedzicy potencjalnie może skrywać najdziwniejszy...
fot. Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse

Skarb Inków w Niedzicy

Zamek w Niedzicy potencjalnie może skrywać najdziwniejszy chyba ze wszystkich zaginionych skarbów w Polsce: złoto Inków. Przewieźć je miał z odległego Peru Sebastian z rodu Berzeviczów, awanturnik i podróżników, który w XVIII w. poślubił inkaską księżniczkę. Doczekał się z nią córki imieniem Umina. Gdy w 1781 r. wybuchło w Andach powstanie przeciw Hiszpanom, Berzevicz zabrał ze sobą córkę, jej męża i synka z powrotem do Europy. Mąż Uminy zginął, zasztyletowany przez hiszpańskich agentów w Wenecji, a ona sama została zamordowana już na zamku w Niedzicy.

Podobno Umina była jedyną osobą, która wiedziała, gdzie na zamku ukryto inkaski skarb – złoto, biżuterię i dzieła sztuki. Umina nawiedza zamek jako Biała Dama – ukazuje się czasem, jak mówią, przed kaplicą na dziedzińcu, w miejscu, gdzie dopadł ją morderca. Niestety jak dotąd nie zdradziła nikomu miejsca ukrycia kosztowności.


8/11
Mieszkańcy Żagania pamiętają, że ich miasto było niegdyś...
fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska

Listy Chopina, Napoleona i Stanisława Augusta ukryte gdzieś w Żaganiu?

Mieszkańcy Żagania pamiętają, że ich miasto było niegdyś siedzibą potężnego rodu Talleyrandów. Szczyt świetności rodzina osiągnęła w XIX w., kiedy w Żaganiu swój pałac wzniosła księżna Dorota Biron, poślubiona Edmundowi Talleyrand-Perigordowi.

Znana jako Księżna Dino, Dorota była mecenaską sztuki. Zebrała dużą i znacząca kolekcję dzieł m.in. Canaletta, Tycjana, Goi, Rembrandta. Zbierała także pamiątki z przeszłości i korespondencję. W jej posiadaniu znajdowały się m.in. bezcenne listy napisane przez Napoleona Bonapartego, Fryderyka Chopina i ostatniego króla polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Na tzw. skarb Talleyrandów składała się także obszerna biblioteka i – oczywiście – sporo biżuterii oraz gotówki.

Księżna Dino zmarła w 1862 r., ale fortuna Talleyrandów w Żaganiu pozostała nienaruszona aż do wybuchu II wojny światowej. Wiadomo, że w 1944 r. pałac w Żaganiu przekształcono w szpital wojskowy, a więc bezcenna kolekcja sztuki, księgozbiór i kosztowności musiały zostać spakowane i wywiezione już wcześniej. Większa część skarbu znalazła się potem bezpiecznie w należącym do Talleyrandów zamku Valencay w Dolinie Loary. Problem polega na tym, że nigdy nie doliczono się ok. 47 skrzyń, nie znaleziono też cennej korespondencji.

Gdzie może się obecnie znajdować 47 skrzyń ze skarbem Talleyrandów? To jedna z największych zagadek, przed którymi stoją polscy poszukiwacze skarbów. Możliwości jest wiele. Może skrzynie ukryto dobrze gdzieś na terenie Żagania? Może zostały wywiezione przez Niemców albo Rosjan? Podobno wokół pałacu w czasie wojny węszyli też Francuzi i Amerykanie, raz widziano także holenderskiego przedstawiciela samych Talleyrandów.

Jeśli skarb pozostał na terenie Polski, jako najbardziej prawdopodobne miejsca jego ukrycia wskazuje się, poza samym Żaganiem, także zamek Kliczków pod Bolesławcem, dwór w Borowinie pod Szprotawą i Miodnicę w powiecie żagańskim.


Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.

Polecamy

Lista PiS w wyborach do PE na Mazowszu. Mocnych nazwisk nie brakuje

Lista PiS w wyborach do PE na Mazowszu. Mocnych nazwisk nie brakuje

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Jesteś fanem Wiedźmina? Zobacz postacie sagi w polskiej wersji i z innych krajów

Jesteś fanem Wiedźmina? Zobacz postacie sagi w polskiej wersji i z innych krajów

Zobacz również

Nowa Lewica grozi zerwaniem koalicji w Krakowie. Zaskakujący powód!

Nowa Lewica grozi zerwaniem koalicji w Krakowie. Zaskakujący powód!

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring