9 z 14
Jednak nawet oszczędności mają ograniczenia. Podobnie jak...
fot. Adam Wojnar/Polska Press

Jednak nawet oszczędności mają ograniczenia. Podobnie jak możliwości logistyczne w domach, a zwłaszcza mieszkaniach. Dlatego dobrze też wprowadzić pewną hierarchię w robionych zakupach - oczywiście uwzględniając przy tym odpowiednio oszacowane potrzeby rodziny, by z zapasami nie przesadzać. Mając np. ograniczoną pojemność zamrażarki zamiast gromadzić tam na zapas chleb warto zostawić miejsce na mięso, masło a może nawet warzywa.

10 z 14
Ocet zniknął choć bez powodu: ani nie zabraknie, ani nie...
fot. Dariusz Gdesz / Polska Press

Ocet zniknął choć bez powodu: ani nie zabraknie, ani nie podrożeje

Ocet to jedyny produkt, który oparł się nawet gigantycznej inflacji w czasach PRL-u gdy była ona trzycyfrowa, a nie dwu- jak obecnie. Teraz zniknął bo kupcy nie zamawiali go zbyt wiele ze względu na umiarkowany popyt. Zwiększonych ilości octu gospodarstwa domowe potrzebują jedynie w okresie robienia przetworów, grzybów czy ogórków, niektórych owoców np. śliwki. Tradycja robienia przetworów do czasów przed inflacją zresztą była spadkowa.
Wykupiony ocet szybko więc przestanie być problemem. Do jego produkcji potrzeba bowiem przede wszystkim alkoholu, a tego w Polsce pod dostatkiem. na dodatek koszty produkcji nie rosną jak innych produktów, można więc być spokojnym: ocet wróci na półki a jego cena nie skoczy tak szaleńczo w górę jak cena cukru.

11 z 14
Chleb powszedni, cena jak świąteczny kołacz...
fot. Adam Wojnar/Polska Press

Chleb powszedni, cena jak świąteczny kołacz
Jeśli weźmiemy kilogramowy bochenek kosztujący dziś 10 zł, to 3,50 zł z tej ceny na koniec sierpnia wyniesie 7 zł, a na koniec roku 10,50 zł. Oznacza to, że jeśli nawet nie wzrosną ceny energii (tu trudniej o prognozę) ani inne „składowe” ceny chleba, to będzie on kosztował 13,50 zł na koniec sierpnia i 17 zł na Boże narodzenie.
Analogicznie taki bochenek w sieciach podrożeje z 4,50-8 zł do 6,30-11 zł na koniec wakacji i 7,80-13,50 zł w sieciach sklepowych.
Czy chleb można kupować na zapas? To zaprzeczenie istoty tego produktu, bo chleb kupujemy świeży, pachnący piekarnią. Nie brakuje jednak zwolenników mrożenia pieczywa. Czy to dobry pomysł? Kiepski nie tylko ze względów smakowo-zapachowych, ale i ekonomicznych, bo zajęte przez pieczywo miejsce w zamrażarce lepiej zachować na zapasy mięsa a nawet warzyw.

12 z 14
Sposoby na drożyznę więc są. Kupowanie na zapas, najlepiej w...
fot. Lucyna Nenow / Polska Press

Sposoby na drożyznę więc są. Kupowanie na zapas, najlepiej w promocji, wymaga nieco zabiegów - w różnych sieciach sprzedają w promocji różne produkty, w różnych terminach i na różnych zasadach, ale dla chcącego nic trudnego.

Pozostało jeszcze 1 zdjęcie.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu

TYLKO U NAS
Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu

Woda wdarła się do wsi na Raciborszczyźnie. To była koszmarna noc na Śląsku

NOWE FAKTY
Woda wdarła się do wsi na Raciborszczyźnie. To była koszmarna noc na Śląsku

"Staramy się być fair stosunku do uczelni publicznych i tego samego oczekujemy"

"Staramy się być fair stosunku do uczelni publicznych i tego samego oczekujemy"

Zobacz również

Polscy projektanci znowu zachwycili pomysłami. O tym hotelu mówią wszyscy

Polscy projektanci znowu zachwycili pomysłami. O tym hotelu mówią wszyscy

Śląsk może dać Polsce energię, stal, amunicję i bezpieczeństwo. "Czas to wykorzystać"

Śląsk może dać Polsce energię, stal, amunicję i bezpieczeństwo. "Czas to wykorzystać"