Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Aktora nie ma wśród nas już 14 lat. Zabrał go tragiczny wypadek

Wojciech Siemion urodził się 30 lipca 1928 w Krzczonowie, małej wiosce na wschodzie Polski. Choć w dzieciństwie przyszły aktor stracił dwie siostry, tragedie nie położyły się cieniem na jego wczesnych latach. Było to możliwe przede wszystkim dzięki trosce jego ojca, Mikołaja Siemiona, lokalnego nauczyciela i kierownika wiejskiej szkoły, który jako wielki pasjonat poezji i sztuki wychowywał swoje dzieci w artystycznym duchu. Ojciec Wojciecha Siemiona zaraził go miłością do teatru i literatury.

Jeżeli myślę o Krzczonowie, to natychmiast wyświetla mi się z fotograficzną dokładnością nasz stary dom rodzinny, i stawy przy tym domu, i dziadkowa łódź, którą wypływaliśmy na połów, i bardzo piękne stare drzewa, o których wiem, że ich już tam nie ma, ale są w mojej wyobraźni. Pamiętam doskonale sąsiadów. I Józka, co grał na trąbce, i Józka Krzysiaka, który prowadził pięknie melodię na skrzypcach, i Mietka Robaka, znakomitego bębnistę – Opowiadał rozmarzony aktor w wywiadzie z 2008 roku.

Wybuch wojny przerwał beztroskie dzieciństwo 11-letniego Siemiona. Jego ojciec zmarł w Auschwitz-Birkenau. Po zakończeniu wojny Wojciech przeprowadził się do Kalisza, gdzie skończył gimnazjum i liceum. Wspierany przez ukochaną żonę, Jadwigę, udał się na egzaminy do warszawskiego wydziału aktorstwa PWST. Tam jego talent dostrzegł jeden z najwybitniejszych przedwojennych aktorów, Aleksander Zelwerowicz. Tuż po ukończeniu studiów aktorskich w 1951 zaczął pojawiać się na deskach teatrów w całej Polsce. W ciągu kilku lat stał się już prawdziwym gwiazdorem wielkiego formatu, nigdy nie odcinał się od swojego wiejskiego pochodzenia. Siemion swoje chłopskie korzenie streścił żartobliwie:

Moje chłopskie pochodzenie nigdy nie było dla mnie powodem do wstydu. Co prawda w rodzinie krążyły opowieści, że jesteśmy potomkami książąt porwanych z Pskowa, ale fakty jednoznacznie wskazują na chłopstwo...

Siemion zdobył sławę dzięki występom w m.in. Teatrze Komedia, Teatrze Narodowym i Teatrze Powszechnym. Widzowie telewizyjni pamiętać mogą go z ról w "Czterech pancernych", "Wojnie domowej" czy "Alternatywy 4". Oprócz grania Wojciech Siemion wciąż jednak pielęgnował pasję do sztuki. W 1969 wraz z ukochaną żoną Jadwigą zakupił dworek w Petrykozach nieopodal Grójca. Małżeństwo urządziło tam Galerię Sztuki Ludowej, które działało jeszcze do 2013, dopóki wielu budynków nie strawił katastrofalny pożar.

W 2004 roku zmarła ukochana żona aktora. Cztery lata później poznał przez znajomych Barbarą Kasper. 80-letni Wojciech Siemion szybko poprosił o rękę znacznie młodszą sympatię, a ta się zgodziła.

Myślałem, że nic dobrego już mnie nie spotka, a tu, proszę, mam wspaniałą żonę, przy której zaczynam nowe życie. Okazuje się, że na miłość nigdy nie jest za późno! - powiedział w jednym z wywiadów artysta.

Dwa lata później, 21 kwietnia 2010 roku, małżonkowie odnieśli poważne obrażenia w wypadku samochodowym. Wojciech Siemion zmarł trzy dni później. Aktor został pochowany na Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych. ShowNews odwiedził grób artysty. Miejsce pochówku Wojciecha Siemiona wyróżnia się rzadką, falującą fakturą i napisem, który daje do myślenia: "Kto tak potrafił powiedzieć polski wiersz? By liść usłyszeć, gdy wokoło cisza".

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!