Elon Musk kupił Twittera

1/8

Elon Musk kupił Twittera

Miliarder planuje szereg zmian na platformie.

2/8

Zwiększenie wolności słowa

Wolność słowa to główny argument Elona Muska w temacie zakupu Twittera. Biznesmen chce, by platforma była wzorowym przykładem medium, na którym każdy ma prawo głosu i nikt nie jest cenzurowany.

"Wolność słowa jest fundamentem funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrowym forum miejskim, gdzie omawiane są sprawy kluczowe dla przyszłości ludzkości"

Krytycy jednak obawiają się, że są to tylko ładne słowa, a Elon Musk skupi się na własnej wolności wypowiedzi, ograniczając zasięgi osób sprzecznych z jego przekonaniami.

[unicode_pictographs]%F0%9F%9A%80[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%92%AB[/unicode_pictographs]♥️ Yesss!!! ♥️[unicode_pictographs]%F0%9F%92%AB[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%9A%80[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/0T9HzUHuh6
— Elon Musk (@elonmusk) April 25, 2022

3/8

Udostępnienie algorytmów Twittera ludziom dla większej przejrzystości

W marcu Elon Musk zapytał osoby korzystające z Twittera, czy chciałyby, aby kod źródłowy algorytmu Twittera był dostępny publicznie i dostępny dla wszystkich, Zdecydowana większość ankietowanych, bo aż około 83% stwierdziło, że tak.

Otwarty kod źródłowy algorytmu oznacza, że ludzie mogliby lepiej zrozumieć sposób, w jaki platforma prezentuje im treści. Każdy miałby dostęp do informacji, jakie na ich temat wykorzystuje i przetwarza firma, co mogłoby wiele zmienić w postrzeganiu Twittera i podnieś zaufanie użytkowników do marki.

Twitter algorithm should be open source
— Elon Musk (@elonmusk) March 24, 2022

4/8

Weryfikacja prawdziwych ludzi

Ta zmiana powiązana jest z zapowiedzią pokonania wszystkich spam botów. Osoba chcąca posiadać konto na Twitterze miałaby w pewien sposób udowodnić, że nie jest robotem, co sprawiłoby, że na platformie pojawiać się będą jedynie wartościowe, ludzkie opinie.

Nie wiadomo jednak jeszcze, w jaki sposób miałaby się odbywać weryfikacja. Niektórzy wskazują na symboliczny przelew, który po pierwsze zniechęciłby roboty do zakładania setek kont, a po drugie zweryfikował użytkownika jako prawdziwego człowieka.