Nawet w dniu zawodów, kiedy zdobyłam tytuł Mistrzyni Polski, usłyszałam przed wyjściem na scenę "nie rób tego i tak ci się nie uda" – mówi Katarzyna Gryko, białostocka trenerka personalna, Mistrzyni Polski Bikini Fitness.
Katarzyna Gryko urodziła się w Białymstoku. Jest Trenerem Personalnym. Obecnie pracuje w jednej z białostockich siłowni. Jak mówi sama o sobie: spełnia marzenia innych oraz zmienia ich życie na lepsze. 25-letnia Kasia ma na swoim koncie wiele sukcesów. W 2013 roku zdobyła między innymi tytuł Absolutnej Mistrzyni Polski Bikini Fitness.
W którym momencie swojego życia postanowiłaś zająć się kulturystyką i fitness?
Katarzyna Gryko: Sport zawsze był w moim życiu. Kiedyś trenowałam amatorsko na siłowni - zazwyczaj lekki trening nóg i cardio, lubiłam także aktywnie spędzać czas - biegi po parku, łyżwy, jazda na rowerze, basen. Profesjonalnego podejścia nabrałam 4 lata temu, gdy na swojej drodze spotkałam Trenera, miłośnika sportu, Wicemistrza świata w kulturystyce Adama Kosackiego. To on wprowadził mnie w ten świat.
Żeby utrzymać taką imponująca sylwetkę, trzeba pewnie raz na zawsze zapomnieć o pizzy?
Można zrobić też zdrową pizze:) Na co dzień trzymam "czystą miskę" - odpowiednio dobraną, zbilansowaną dietę. W okresie redukcji, powiem szczerze, że nie mam dużych chęci na fast food czy słodycze, raczej polskie domowe jedzenie. Z upływem lat moje kubki smakowe się zmieniły, a zasady do których się od długiego czasu stosuje bardzo głęboko zakorzeniły w mojej głowie.