

Na półkach księgarń nie brakuje też książek opartych nie na fantazji, a na policyjnych archiwach. Dość przywołać „Zbrodnie prawie doskonałe” Izy Michalewicz (wyd. Znak), która powraca m.in. do krakowskiej sprawy „skóry” i morderstwa Jaroszewicza.

Ciekawą alternatywą dla współczesnych kryminałów jest zaś „Morderstwo przy rue Dumas” Mary Lou Longworth (wyd. Smak Słowa) - wariacja na temat klasycznej powieści detektywistycznej. Rzecz dzieje się w miasteczku uniwersyteckim, w Aix w Prowansji, gdzie znaleziono ciało dziekana wydziału teologii. Longworth niespiesznie prowadzi akcję, czyni literackie i akademickie aluzje, zręcznie zmieniając punkt widzenia, a kryminalną intrygę uzupełniając opisami francuskiej historii, kuchni i krajobrazów. To jedna z tych książek, które nie tylko są dobrymi towarzyszami podróży, ale same inspirują do wyruszenia w drogę.