
"Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", 1978 r., reż. Stanisław Bareja
"Pan tu nie stał", "Podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi, to się puka, a pan wchodzi bez pukania z brudną ścierką", "Do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował! ", "Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę." znacie? To właśnie z tego filmu.
Dyrektor dużego przedsiębiorstwa, Krzakoski, czując się zagrożony na stanowisku, organizuje konferencję dla dziennikarzy, połączoną z bankietem, na której bezskutecznie usiłuje przekonać zgromadzonych gości o swych sukcesach i dynamicznym rozwoju zakładu. Kiedy w opustoszałej sali medytuje nad przyszłością, pojawia się dziewczyna w ciąży z wiadomością, że to on jest ojcem mającego się narodzić dziecka. Krzakoski z trudem przypomina sobie okoliczności znajomości nawiązanej na raucie w ambasadzie polskiej w Paryżu.
fot. kadr z filmu

"Sami swoi", 1967 r., reż. Sylwester Chęciński
Pierwsza część trylogii o konflikcie rodów Karguli i Pawlaków, określanego jako „polska komedia wszech czasów”.
fot. kadr z filmu