Pasek artykułowy - wybory

Szczęsny znowu na ustach całej Barcelony. Polski bramkarz zwany „Fumadoratorem” puścił „Biały Dym” podczas mistrzowskiej parady Barcy

Jacek Kmiecik
Wojciech Szczęsny był bohaterem mistrzowskiej fety Barcelony. Wesoły autobus ze zdobywcami potrójnej korony – piłarzami Barcelony przejechał przez centrum stolicy Katalonii podczas Parady Mistrzów, a jedną z najjaśniejszych gwiazd okazał się polski bramkarz.

Spis treści

Po pierwsze, w pierwszych minutach obchodów kibice Barcelony zadedykowali Wojciechowi Szczęsnemu przyśpiewkę, która stała się trendującą na Stadionie Olimpijskim Lluis Companys na wzgórzu Montjuïc: „Szczęsny Fumador” (Szczęsny Palacz).

„SZCZĘSNY PALACZ
Wirusowa pieśń skierowana do polskiego bramkarza Barcelony”

Szczęśliwy Palacz niczym „Fumadorator”

Jedną z największych kontrowersji związanych z podpisaniem polskiego golkipera kontraktu z „Blaugraną” był jego stosunek do papierosów. Wojtek, zapytany o tę kwestię w wywiadzie dla „El Mundo Deportivo”, odpowiedział z całkowitą szczerością:

– To są rzeczy, których nie zmieniłbym w swoim życiu osobistym i nikogo nie obchodzi, czy palę. To nie ma wpływu na nic, a to, co robię na boisku piłkarskim, to praca dwa razy cięższa.

Szczęsny został kilkakrotnie sfotografowany, jak puszcza dymek w ramach świętowania. Pierwszy raz miało to miejsce w szatni gości na stadionie Santiago Bernabeu, gdzie po rozgromieniu Realu Madryt (4:0), widziano Polaka ćmiącego papierosa, podczas gdy wszyscy świętowali zwycięstwo. Potem przyuważono Wojtka na boisku i w szatni stadionu Cartuja w Sewilli po wygraniu Pucharu Króla, ponownie przeciwko Realowi Madryt (3:2).

Nowe cygaro Szczęsnego na cześć trzech tytułów

Zgodnie z przewidywaniami, podobnie jak podczas innych uroczystości, Szczęsny został zauważony z papierosem. Tym razem polskiego „Fumadoratora” namierzono w otwartym autobusie paradnym mistrzów.

Jednym z najzabawniejszych momentów tej gali było zaproponowanie przez Szczęsnego papierosa nieletniemu pomocnikowi Marcowi Bernalowi. Siedemnastolatek oczywiście odrzucił tę niemoralną propozycję.

Kapelusz z napisem „palacz”

Innym szczegółem, który dla nikogo nie pozostai obojętnym, był... kapelusz Wojtka. Szczęsny wsunął na głowę słomkowy kapelusz, tak zwaną Panamę z napisem na rondzie: „palacz”.

„BIAŁY DYM
Szczęsny palący na ulicy mistrzów Barcy”

Poczucie humnoru i niewzruszoność Szczęsnego na niektóre sytuacje zyskały sympatię Katalończyków, którzy zaapamiętają go na zawsze jako pierwszego bramkarza w premierowym roku trenera Hansiego Flicka, sezonie, w którym wygrał trzy z czterech możliwych tytułów.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl