Lech Poznań pokonał Bodo/Glimt i awansował do 1/8 finału Ligi Konferencji. To historyczny sukces, bo po raz pierwszy od 32 lat polska drużyna, wyeliminowała rywala wiosną. Lechici zostawili na boisku mnóstwo zdrowia, serca i ambicji. Zostali za to nagrodzeni.

Zobacz w galerii, jak oceniliśmy lechitów >>>

Bramkarz i obrońcy

Filip Bednarek 6
W drugim meczu z Bodo z czystym kontem. Właściwie obronił tylko jeden słaby strzał. Na szczęście podobnie jak w Norwegii, napastnicy "Błyskawic" mieli słabo ustawione celowniki.

Joel Pereira 7
W pierwszej połowie bardzo aktywny, ale miał problemy z dokładnością. Ale jego asysta do Ishaka przejdzie do historii. W jego przypadku można powiedzieć raz, a dobrze.

Bartosz Salamon 6 (grał do 46 minuty)
W obronie świetny, wyprzedzał rywali, wygrywał pojedynki. Z grą do przodu było trochę gorzej. Próbował uderzać z dystansu, ale bardzo niecelnie. Musiał zejść z powodu kontuzji.

Antonio Milić 7
Świetny występ. Jasne, że Bodo też miało sytuacje, ale Chorwat interweniował zwykle bardzo pewnie. Panował w walkach powietrznych, blokował uderzenia rywali. Klasa.

Pedro Rebocho 7
Ileż on się nabiegał w tym meczu. Nie tylko dobrze bronił, asekurował kolegów, ale też włączał się do akcji. Obawialiśmy się o jego formę, a był bezbłędny. W 52 min. świetnie i czysto powstrzymał Vetlesena.

Pomocnicy

Afonso Sousa 5 (grał do 90 minuty)
W pierwszej części dosyć dyskretny występ, ale wynikało to z tego, że nie podejmował ryzyka i bardzo często Kolejorz rozgrywał swoje ataki z pominięciem drugiej linii. Nie można mu jednak odmówić zaangażowania, jak trzeba było, wykonał wślizg. W drugiej części bardziej widoczny, choć też bez konkretów.

Jesper Karlstroem 6
W pierwszej części grał przeciętnie, jakby źle czuł się na mokrej nawierzchni. Ten drybling w bocznej części boiska, po którym się przewrócił, obrazował jego występ. Po przerwie, gdy było więcej miejsca czuł się zdecydowanie lepiej. To on rozegrał akcję, po której Kolejorz zdobył gola.

Michał Skóraś 7
Podobnie jak Rebocho, był bardzo zaangażowany w grę. W pierwszej połowie miał jedną dobrą sytuację, ale jego strzał został zablokowany. Tuż przed przerwą był bliski zamknięcia akcji Szymczaka. Mógł się bardzo podobać, choć malkontenci mogą stwierdzić, że do świetnego występu brakowało gola lub asysty.

Adriel Ba Loua 5
Widać było, że dysponuje dużą szybkością, ale jego wybory były bardzo często po prostu złe. Często był przy piłce, lecz niewiele z tego wynikało, bo brakowało mu precyzji lub podjęcia odważnej decyzji. Lecz znów pokazał, że ma potencjał. Gdyby jeszcze, jak inni lechici grał z bardziej chłodną głową.

Filip Szymczak 7 (85 minuty)
Tuż przed przerwą dostał piłkę na lewej stronie pola karnego. Uderzył w stronę dalszego rogu, ale niecelnie, a akcji nie udało się zamknąć Skórasiowi. Starał się grać mądrze, swobodnie, dojrzale. W drugiej części nie notował strat.

Napastnik

Mikael Ishak 9 (grał do 78 minuty)
Bohater meczu. W setnym meczu dla Lecha Poznań kapitan zrobił to, z czego słynie. Znakomicie wykorzystał podanie Pereiry i z zimną krwią trafił do siatki. Pracował na całej szerokości i długości boiska, wspierał kolegów z defensywy. Oprócz strzelenia gola, wykonał tytaniczną robotę dla zespołu. Wielki szacunek!