Zapowiadana fala migracji za lepszymi zarobkami okazała się mitem. Co więcej, liczba wyjazdów wciąż spada, bo w ciągu minionych trzech miesięcy, tzn. od momentu otwarcia przez Niemców swojego rynku pracy dla kolejnych ośmiu krajów Unii Europejskiej, na wyjazd zdecydowało się tylko ok. 15 tys. Polaków.
Marzena Gorzawka z Bełku pod Rybnikiem do Niemiec wyjechała 17 lat temu, jej mąż Grzegorz 8 lat wcześniej z Ornontowic. Od czterech lat prowadzą w Bremen firmę budowlaną. Ich zdaniem, ci, co decydują się na przyjazd, chcą pracować na własny rachunek.
- Ogłoszeń oferujących wymalowanie mieszkania czy remont nie brakuje - mówi pani Marzena. I dodaje, że nowo przybyli swoje usługi wyceniają bardzo tanio. - To psuje rynek - dodaje Marzena Gorzawka.
Za Odrą zarabia się więcej, ale życie tam jest o wiele droższe
Rozmowa z Katarzyną Soszką-Ogrodnik z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej
Dlaczego po otwarciu niemieckiego rynku pracy na wyjazd zdecydowało się tak mało osób?
Jeśli chodzi o osoby pracujące w zawodach technicznych, czyli tych najbardziej pożądanych przez niemiecką gospodarkę, olbrzymią barierą jest język. Druga sprawa to kwestia płac. Odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej, różnica w pensjach powoli się zmniejsza. Wcześniej w Niemczech można było zarobić sześciokrotność wynagrodzenia w Polsce. Teraz jest to trzykrotnie więcej. Jak dodamy do tego koszty społeczne, czyli zostawienie rodziny, koszt transportu, wynajmu mieszkania czy płacenie wyższych podatków w Niemczech, może okazać się, że praca na obczyźnie jest nieopłacalna. Tak jest na przykład w rolnictwie. Za 20 dni pracy po 10 godzin dziennie zarobimy w Niemczech ok. 1400 euro. Polakom nie chce się przyjeżdżać dla takich stawek.
Po otwarciu rynku pracy w Wielkiej Brytanii Polacy jednak masowo wyjeżdżali.
Tam zarabia się lepiej, szczególnie przy pracach sezonowych. Do tego większość Polaków lepiej mówi po angielsku niż po niemiecku.
Prognozy mówiły, że przez 4 lata do Niemiec wyjedzie "za chlebem" 400 tys. Polaków...
Kto chciał wyjechać, nie czekał na otwarcie rynku pracy. Już w 2009 roku szacowało się, że nie mniej niż pół miliona Polaków pracuje za Odrą. Tylko nie było wiadomo dokładnie, ilu z nich w szarej strefie. Jednak te 300-4oo tysięcy Polaków prawdopodobnie wyjedzie.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?