– Jest jeszcze dosyć spora grupka, która wciąż marzy o minimach na igrzyska w Paryżu. Na pewno w Lublinie postara się zatem je wywalczyć. Myślę, że dwóm-trzem osobom ta sztuka może się podczas mistrzostw udać – uważa koordynator sekcji pływania AZS UMCS Lublin, Piotr Kasperek.
Podobna sytuacja miała miejsce przed ostatnimi igrzyskami, które odbywały się w 2021 roku w Tokio. Wówczas również to Lublin był gospodarzem mistrzostw Polski, a reprezentanci naszego kraju wywalczyli wtedy w Aqua cztery kwalifikacje indywidualne. Nie zabrakło też minimów do sztafet.
– Jeśli chodzi o sztafety, to teraz jest zupełnie inaczej niż przed Tokio. Kwalifikacje na igrzyska w Paryżu miały bowiem szanse uzyskać tylko te sztafety, które występowały podczas lutowych mistrzostw świata w Dausze. Oczywiście nie wszystkim naszym ekipom to się udało. W tych, którym jednak się udało (jest ich cztery: jedna kraulowa i trzy zmienne – przyp. red.), podczas igrzysk popłynie najszybsza czwórka z krajowego rankingu, a w sztafetach zmiennych zawodniczki i zawodnicy z pierwszymi czasami w Polsce – nawet jeśli ktoś nie uzyska minimum indywidualnego. Dla niektórych zatem sztafeta to olimpijskie być albo nie być – wyjaśnia Piotr Kasperek.
Z reprezentantów Lublina, pewnymi startu w najważniejszej imprezie czterolecia są już grzbiecistki: Laura Bernat i Adela Piskorska. Minimum nadal nie ma natomiast ich klubowy kolega, medalista mistrzostw świata na krótkim basenie z 2022 roku w Melbourne, Kacper Stokowski. Z tym że trenującego na co dzień w Stanach Zjednoczonych zawodnika w nadchodzących mistrzostwach zabraknie. A zmagania w „Kozim Grodzie” w teorii są ostatnią furtką, przez którą można dostać się do Paryża. Być może Polski Związek Pływacki jeszcze wydłuży okres walki o kwalifikacje i grzbiecista AZS UMCS będzie mógł postarać się o nią podczas czerwcowych mistrzostw Europy w Belgradzie.
Lublin gospodarzem mistrzostw Polski po raz czwarty
Od czasu, gdy w 2015 roku oddano do użytku kompleks Aqua Lublin, ten na stałe zadomowił się w kalendarzu Polskiego Związku Pływackiego. Mistrzostwa kraju na basenie 50-metrowym odbędą się w nim już czwarty raz. Wcześniej miało to miejsce w 2017, 2021 i 2022 roku. Dodatkowo Lublin gościł też krajowe czempionaty na pływalni 25-metrowej, a także zmagania cyklu Arena Grand Prix Pucharu Polski.
– Jesteśmy gotowi. Od ośmiu lat przy organizowaniu głównych imprez nie zdarzyło się nic, co by nie wyszło. Znowu będziemy chcieli pokazać, że jesteśmy najlepszym ośrodkiem pływackim i mamy najlepszą bazę w Polsce. Pływanie jest dyscypliną widowiskową, a to będą olimpijskie kwalifikacje, więc zachęcam do kibicowania, bo wsparcie będzie bardzo ważne dla zawodników – zauważa mistrz Europy, medalista mistrzostw świata, dwukrotny olimpijczyk, a obecnie członek zarządu Lubelskiego Okręgowego, a także Polskiego Związku Pływackiego, Mariusz Siembida.
– Mam nadzieję, że jak w przeszłości Lublin był zawsze szybki dla naszych zawodników, tak i tym razem obejrzymy niesamowicie szybkie pływanie – mówi natomiast prezes Polskiego Związku Pływackiego, Otylia Jędrzejczak.
Rywalizacja rozpocznie się czwartkowymi eliminacjami (godz. 9). Finały pierwszego dnia ruszą o godz. 17. Poprzedni jest oficjalna ceremonia otwarcia mistrzostw. Wstęp na trybuny jest bezpłatny.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?