
Jawność procesu została wyłączona. Ze względu na dobro pokrzywdzonego chłopca. Oskarżony o gwałt na nieletnim, Przemysław G. nie okazywał skruchy. Do budynku Sądu Rejonowego w Grudziądzu, który rozpatruje sprawę wchodził z podniesioną głową. Grozi mu 12 lat więzienia. Przypomnijmy. Mężczyzna ten już pięć lat temu był oskarżony o ten sam czyn na innym chłopcu. Wówczas został uniewinniony.

Na dzisiejszą rozprawę Sąd Rejonowy w Grudziądzu powołał 11 świadków do przesłuchania. Wśród nich m.in. rodzice pokrzywdzonego chłopca, pracownicy baru w którym miało dojść do gwałtu, a także rodzinę oskarżonego.

Mimo, iż dziennikarze wnioskowali o jawność tylko aktu oskarżenia, Sąd Rejonowy w Grudziądzu w osobie przewodniczącej sędzi Joanny Sobczak, wyłączył w całości jawność. Rozprawa zatem toczy się za "zamkniętymi drzwiami".

O wyłączenie jawności wnosił zarówno prokurator Adam Kwaśnik, jak i pełnomocnik rodziny z wyboru adwokat Michał Wiechecki. Powoływali się na ochronę interesu prywatnego pokrzywdzonego 15-latka.