
Angelika L., matka tragicznie zmarłego trzylatka, jest oskarżona o umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego synka w postaci chorób realnie zagrażających życiu pod postacią niedożywienia, znacznego stopnia niedokrwistości oraz zapalenia płuc. Z zebranego materiału dowodowego prokuratury wynika, że kobieta widziała że dziecko jest apatyczne, niedożywione, ma złamane obie ręce i liczne zasinienia na ciele oraz otarcia naskórka, a mimo tego nie uzyskała dla niego pomocy medycznej.
PISALIŚMY O SPRAWIE: Wzruszające, ostatnie pożegnanie małego Tomusia z Grudziądza [zdjęcia];nf

Zarówno oskarżony Radosław M. jak i Angelika L. zgodnie z opinią biegłych, byli poczytalni w momencie popełniania zarzucanych czynów. Podczas gromadzenia materiału dowodowego mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych czynów. Angelika L. także nie przyznawała się do zarzucanych czynów, konsekwentnie sądząc, że nic nie zrobiła. Zaprzeczała, aby jej dzieciom działa się jakakolwiek krzywda czasie, kiedy zamieszkiwali wspólnie z Radosławem M. Mężczyzna był już wcześniej karany. Kobieta nigdy.

Po tym jak doszło do zbrodni, w Grudziądzu przeszedł marsz przeciwko przemocy wobec dzieci. Zakończył się pod kamienicą gdzie rozegrał się dramat Tomusia.
![Ruszył proces Radosława M., oskarżonego o zabójstwo 3-letniego Tomusia z Grudziądza [zdjęcia]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/59/4c/5c3710c7d9f6e_o_xlarge.jpg)