Alkohol, marihuana, dopalacze i elektroniczne urządzenia. To najczęstsze przyczyny uzależnień wśród dzieci i młodzieży. Jak rozpoznać kłopot?

ZOBACZ TEŻ: Kulisy zdrowia: Te choroby to dziś plaga wśród młodych osób

Alkohol
W przypadku alkoholu rodzice powinni być wyczuleni, jeśli poczują jego woń lub, gdy dziecko unika kontaktu z nimi na przykład po powrocie do domu. To symptomy, które mogą wzbudzić nasze podejrzenia.

- Pierwszym sygnałem, że dziecko sięga po jakiekolwiek używki jest przede wszystkim zmiana zachowania. W przypadku alkoholu zmiana ta będzie oczywiście zależała od spożytej ilości, tego w jakim wieku dochodzi do inicjacji, czyli pierwszego z nim kontaktu. Alkohol łączy się z tłuszczami, dlatego inaczej zareaguje na wypicie na przykład jednego piwa osoba o większej masie ciała a inaczej osoba szczupła - zauważa psychoterapeutka.

Znaczenie mają także ilość i procenty. Bądźmy wyczuleni w kontaktach z dziećmi czy młodzieżą na zapach alkoholu, problem z utrzymaniem równowagi, błędny wzrok, bełkotliwą mowę, przyspieszony oddech, wzrost tętna, czy przyspieszona pracę serca, bo alkohol rozszerza naczynia krwionośne.

- Wśród psychicznych symptomów spożywania alkoholu wymienia się pogorszenie zapamiętywania, problemy z koncentracją wynikające z uszkodzenia komórek szarych w mózgu, trudność w odnalezieniu się w ciężkiej sytuacji, nie radzenie sobie z rozwiązywaniem problemów i byciem w trudnych sytuacjach - mówi Liliana Koster.

Często dochodzi do utraty przytomności. Jeśli spożywanie alkoholu jest nagminne i w dużych dawkach, możemy spodziewać się zatruć a w konsekwencji uszkodzenia trzustki i wątroby.

CZYTAJ TEŻ: Coraz więcej dzieci i młodzieży boryka się z uzależnieniami. Trafiają na terapie

- Jeżeli odpowiedzialny rodzic w relacjach z dzieckiem ma poczucie, że wie jak rozwiązać problem, gdy jego latorośl zaczyna eksperymentować, to dobrze, bo przecież powinniśmy umieć radzić sobie w takich trudnych sytuacjach zauważa Liliana Koster. - By utrzymać dobry kontakt z dziećmi, ważne jest, by wszyscy członkowie rodziny dobrze czuli się w domu rodzinnym, by byli pewni, że mogą liczyć na wsparcie, by byli ze sobą szczerzy. Istotne jest również to, jaki model funkcjonuje w rodzinie, jeśli chodzi o kontakt z substancjami psychoaktywnymi i alkoholem właśnie. Jeśli zauważymy, że dziecko sięga po alkohol a sami też od niego nie stronimy, to nie jesteśmy wiarygodni w rozmowie dotyczącej zakazu jego spożywania. Pojawia się brak zaufania. W takich sytuacjach trzeba być przygotowanym na kontrargumenty. One na pewno się pojawią, bo czas dorastania to czas buntu, obfitujący w trudności i kryzysy. Jeśli usłyszymy "A ty pijesz" to przed nami rozmowa, w której powinnyśmy skupić się na wytłumaczeniu różnic w dojrzałości i rozwoju między innymi mózgu. U młodego człowieka on się jeszcze rozwija i to, co u dorosłego nie jest aż tak drastyczne w skutkach, dla dziecka, nastolatka może być przyczyną poważnych problemów uszkodzeń, dysfunkcji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dlaczego umarła 15-letnia Ania ze Szczecina? Odurzała się odświeżaczem powietrza?

Okazuje się, że terapia szokowa, nie jest dobrym pomysłem. Posługiwanie się przykładem osób, które uzależniły się, przez co zrujnowały sobie życie nie działa tak samo. Takie obrazy działają wręcz odwrotnie na młodego człowieka.

- To co dla nas jest przerażające, w młodej osobie może powodować ciekawość i chęć przekonania się czy rzeczywiście tak jest, potwierdzenie, że ja jestem inny, lepszy, ze mną będzie inaczej - podkreśla psychoterapeutka.

Podstawą w radzeniu sobie z trudnościami jak zawsze jest rozmowa. W utrzymaniu skuteczności wychowawczej ogromną rolę odgrywa otwarta komunikacja, podtrzymywanie poczucia wsparcia, ukształtowanie postawy w której wszyscy członkowie rodziny mogą na sobie polegać nawet w sytuacjach, gdy nam się nie podoba pewne postępowanie. Ustalajmy zasady i bądźmy konsekwentni w ich przestrzeganiu, co nie musi oznaczać kontroli ani nadmiernej ochrony przed konsekwencjami. Unikajmy używania nieprawdziwych informacji, na przykład, że alkohol jest zły.

- Przygotujmy argumenty, które są rzeczowe i merytoryczne podpowiada specjalista. - Rodzice powinni posiadać wiedzę, na temat używek, tego jak działają., czym jest eksperymentowanie, uzależnienie. Częste i swobodne rozmowy pomogą, gdy zdarzy się kryzys. Trudno o motywację do rozmowy i szacunek do rodzica, który nagle zaczyna się interesować a wcześniej nie miał nigdy na to czasu. Można takie rozmowy zacząć w wieku przedszkolnym, kiedy rozmawiamy o tym co dobre, co złe, ustalamy granice i zasady panujące w domu. W miarę dorastania dziecka poszerzajmy tematy, wyrażając swoje zdanie, przekazujmy rzetelną wiedzę o świecie, zagrożeniach.

W ukształtowaniu pozytywnych przekonań i silnych postaw u dziecka, pomogą nasze zasady, to jak my postępujemy i radzimy sobie z trudnościami.

- W sytuacji kryzysu, gdy coraz częściej jesteśmy zdenerwowani, bo nasze dziecko nie radzi sobie, nie jest w stanie przestać zażywać substancji, okłamuje nas i tracimy z nim kontakt, bo nie stosuje się do zawartych z nami umów, kiedy zdarzają się kradzieże, dojdzie do zatrucia my czujemy się bezradni, tracimy pewność siebie czas, by udać się do specjalisty - stwierdza Liliana Koster.

CZYTAJ TAKŻE: Strajk w szkołach: uczniowie czas bez lekcji spędzają na piciu i paleniu. Uwaga na dzieci