To nie czas na zgromadzenia publiczne
Dynamiczny wzrost zakażeń i przeciążenie sektora opieki medycznej sprawia, że wszyscy powinniśmy wziąć odpowiedzialność za sytuację i zrezygnować z większych spotkań towarzyskich i zgromadzeń. Nigdy nie ma pewności czy w okolicy wydarzenia nie znajdą się osoby z grup ryzyka, które powinny być szczególnie chronione. Niezależnie od wprowadzonych limitów i restrykcji, każdy powinien sam w miarę możliwości zadbać o bezpieczeństwo oraz przeanalizować zasadność każdego wyjścia.
Puby i lokale gastronomiczne
Po nastaniu jesiennej aury coraz więcej osób rezygnuje z plenerowych spotkań i odpoczynku na łonie natury, na rzecz wieczornego przesiadywania w pubach i restauracjach. Teoretycznie, podobnie jak w przypadku wesel, już od dłuższego czasu obowiązują restrykcje - w tym wypadku nakaz zakrywania nosa i ust wewnątrz budynku - maseczki można zdjąć dopiero przy stoliku, jednak klienci lokali również bardzo często nie traktują tych przepisów poważnie. Tymczasem w tego typu miejscach spędzamy często kilka godzin, spotykając się jednocześnie z wieloma osobami.
Lokale gastronomiczne i puby są obecnie zamknięte. Jedzenie można sprzedawać tylko na wynos i na dowóz.
Wydarzenia sportowe
Obrazki z ostatnich spotkań piłkarskiej reprezentacji narodowej pokazują, że znaczna część widowni nie dość, że siedziała w bliskiej odległości, to jeszcze bez jakiegokolwiek zakrycia twarzy. Tymczasem epidemiolodzy zwracają uwagę, że podczas wiosennej epidemii, to właśnie jeden z wypełnionych po brzegi stadionów podczas międzynarodowego meczu piłkarskiego, doprowadził do wzrostu nowych zakażeń na północy Włoch.
Obecnie wydarzenia sportowe odbywają się bez udziału publiczności.