5. Były prezydent grozi obecnemu.
W czerwcu w mediach społecznościowych masowo udostępniano rzekome słowa byłego przywódcy Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy: „Jeśli nic nie zrobicie z tym prezydentem [Donaldem Trumpem], ja to zrobię”. Udostępniali je zarówno przeciwnicy Trumpa, którzy tęsknili za Obamą, jak i zwolennicy obecnego prezydenta, oburzeni słowami byłego przywódcy, które ich zdaniem były groźbą pod adresem republikanina. Na Twitterze odniósł się do tego nawet znany konserwatywny prezenter radiowy Bill Mitchell, który nie zostawił na Baracku Obamie suchej nitki.
Rzekome słowa Obamy miały paść podczas jego przemówienia na zbiórce Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej w czerwcu. Jednak w rzeczywistości w wystąpieniu, które istotnie miało miejsce i o którym pisały m.in. Politico, CNN czy Fox News, wcale nie pojawiło się takie zdanie, ani żadne jemu podobne. Obama jedynie stwierdził, że obecna sytuacja polityczna w USA jest niepokojąca i mobilizował demokratów do aktywniejszego politycznego działania, m.in. słowami „Głosujcie, bierzcie udział, bądźcie aktywni”.
6. Pierwsza dama ma sobowtóra.
Najpierw w październiku 2017 r., a potem znów w czerwcu 2018 r. przez internet przetoczyła się fala spekulacji, że na publicznych wydarzeniach u boku Donalda Trumpa nie stoi pierwsza dama Melania Trump, ale jej sobowtór. Zarówno w telewizji, jak i na zdjęciach pierwsza dama - zdaniem ogromnej liczby internautów - w ogóle nie przypominała z twarzy samej siebie.
Błyskawicznie pojawiły się więc plotki, że amerykańska para prezydencka, o której małżeńskich kłopotach spekuluje się od początku, sekretnie się rozwiodła, co utrzymywane jest w tajemnicy przez Biały Dom. Z kolei w czerwcu 2018 r. doszła też do tego plotka, że Melania Trump mogła umrzeć podczas operacji nerki, którą przeszła w maju. Jak jednak udowodnił demaskatorski portal Scopes, w rzeczywistości okazało się, że winę za różnice w wyglądzie Melanii Trump ponosiła jakość nagrania lub zdjęć albo po prostu kąt, pod którym prezentowano twarz pierwszej damy. Biorąc pod uwagę to wytłumaczenie, a także fakt, że podczas innych okazji Melania przypomina Melanię, można wywnioskować, że pani Trump wciąż żyje i wcale nie rozwiodła się z prezydentem. Jednak tego, czy nie ma ona sobowtóra, nie można oczywiście stwierdzić z całą pewnością - małe są bowiem szanse na to, że Biały Dom udzieli takiej informacji.
7. Gwiazda „powrotu do przyszłości” nie żyje
4 sierpnia na portalu na Yahoo! News pojawił się artykuł o śmierci Michaela J. Foxa, popularnego amerykańskiego aktora i gwiazdy serii „Powrót do przyszłości”. 57-letni gwiazdor miał odejść w niedzielę rano na zapalenie płuc, kilka dni po zgłoszeniu się do szpitala z powodu komplikacji związanych z chorobą Parkinsona, na którą cierpiał od lat. Yahoo! News podało również, że śmierć aktora potwierdzili jego lekarze. Wiadomość była tym bardziej prawdopodobna, że Fox - do tej pory aktywny na Twitterze - nie napisał żadnego tweeta od ponad miesiąca.
Szybko okazało się jednak, że Michael J. Fox stał się po prostu kolejną ofiarą nieprawdziwych wiadomości dotyczących śmierci znanych i lubianych. Informacji podanej przez Yahoo! News nie potwierdził jego rzecznik, nie pisały o niej inne media, a co więcej, odkryto, że Fox kilka dni wcześniej był aktywny na Instagramie.
Co więcej, artykuł... wcale nie pojawił się na prawdziwym portalu Yahoo! News. Mimo że witryna wyglądała łudząco podobnie do tej prawdziwej, wiadomość o śmierci Foxa w rzeczywistości widniała na stronie http://www.yahoonews-us.com, a nie pod prawidłowym adresem internetowym, czyli: www.yahoo.com/news. Ktoś postanowił więc pobawić się kosztem Foxa, który dzięki swojej roli w kultowej już serii „Powrót do przyszłości” ma w USA status ulubionego wujka Amerykanów.
W tym samym miesiącu ofiarą podobnego fake newsa stała się też zresztą amerykańska piosenkarka Demi Lovato. Na jednym z portali internetowych, New York Timely Reports, pojawiła się bowiem informacja, że 25-letnia (dziś już 26-letnia) Lovato, która w lipcu trafiła do szpitala z powodu przedawkowania, zmarła w szpitalu w Los Angeles. „W oświadczeniu nie podano jednak przyczyny jej śmierci”, dodał portal.
Szybko okazało się jednak, że Lovato jest cała i zdrowa (bezpośrednio po przedawkowaniu jej przedstawiciele zapewnili zresztą, że jej stan zdrowia jest dobry). Strona, która informowała o jej rzekomej śmierci, używa do tego domeny nytiwes.com, która imituje nytimes.com, czyli należącej do gazety „New York Times”. Specjalnością New York Timely Reports są zresztą informacje o fałszywych śmierciach. Jej ofiarą był m.in. były prezydent George H. W. Bush.
8. Francja zgadza się na pedofilię
W sierpniu portal Your News Wire opublikował artykuł, w którym twierdził, że francuskie władze wprowadziły prawo stanowiące, że dziecko jest w stanie wyrazić zgodę na stosunek seksualny z dorosłym. Informację udostępniali zszokowani użytkownicy mediów społecznościowych, pojawiły się kontrowersje. Artykuł Your News Wire udostępniła też na Twitterze nowozelandzka parlamentarzystka z Partii Narodowej Judith Collins. „Czy Jacinda Ardern [premier Nowej Zelandii - red.] potępi to prawo, które daje przyzwolenie na znęcanie się nad dziećmi?”, napisała polityk, zwracając się bezpośrednio do szefowej rządu Nowej Zelandii.
Na Collins szybko posypały się gromy za udostępnianie fake newsa, tym bowiem okazał się ten artykuł. Jak podkreśla portal Scopes, w rzeczywistości rząd Emmanuela Macrona nie wprowadził takiego prawa, plotki pojawiły się jednak stąd, że mimo wcześniejszych zapewnień nie ustalono minimalnego wieku, w którym osoba może wyrazić zgodę na seks. Nowe prawo zaostrzyło też zresztą kary dla osób wykorzystujących seksualnie nieletnich.
