Gdzie w waszym mieście ścinano głowy? Poznajcie tajniki ponurego zawodu miejskiego kata
W niemal każdym polskim mieście działali kiedyś kaci, torturujący i zabijający skazańców. Czy wiecie, gdzie w waszym własnym mieście spadały kiedyś głowy? Lepiej sprawdźcie! Przedstawiamy historię średniowiecznych polskich katów i miejsc związanych z egzekucjami dla miłośników turystyki z dreszczykiem.
Na zdjęciu: średniowieczne narzędzia tortur podczas pokazu w krakowskim Barbakanie.
Publiczne kary - dyby
Kaci karali przestępców publicznie, co miało odstraszać innych od łamania prawa.
Publiczne kary - klatka
Wymierzanie kar stanowiło też rodzaj rozrywki dla niższych warstw społecznych. Publiczność chętnie obrzucała zgniłymi warzywami skazańców zakutych w dyby lub zamkniętych w drewnianych klatkach, jak ta na zdjęciu.
Wieże i lochy, czyli średniowieczne katownie
Czuwający nad skazańcami kaci mieli czasem do dyspozycji obszerne więzienia: specjalne wieże w systemie murów miejskich, zwane katowniami. Na zdjęciu katownia w Gdańsku.