
MIKI VILLAR 5
Z dwójki skrzydłowych prezentował się ciut lepiej. Szkoda niewykorzystanej sytuacji. Może mógł uderzyć lepiej, gdy już ograł bramkarza Podbeskidzia i gdy po jego strzale z pustej bramki wybił piłkę Ezequiel Bonifacio.

JAMES IGBEKEME 5
Zagrał nieco wyżej niż zwykle i nie był to zły występ Nigeryjczyka. Choć, żeby dać mu wyższą notę należałoby się spodziewać więcej otwierających podań, a tego nie było zbyt dużo. Dlatego zostajemy przy wyjściowej „piątce”.

MOMO CISSE 5
Miał w tym meczu lepsze i gorsze momenty, ale generalnie udowodnił, że może być alternatywą na skrzydło pod nieobecność Alexa Muli. Tylko, że skończył mecz z kontuzją. Nie wiadomo na razie jak poważną.

ANGEL RODADO 8
Na początek drobna rada, żeby nie oceniać piłkarzy przed końcem meczu. Bo w sobotę byli tacy, którzy już po pierwszej połowie wydawali sądy i pisali m.in. na Twitterze, że to nie jest napastnik, „dziewiątka” z prawdziwego zdarzenia itp. dyrdymały. A później Angel Rodado trochę zakpił sobie z tych ocen. Nawet nie tymi dwoma golami, które strzelił. Bardziej sposobem, w jaki to zrobił. Bo to właśnie były dwa przykłady wręcz podręcznikowe jak powinien grać piłkarz na pozycji „dziewięć”. Pierwszy gol to fizyczna walka z obrońcą i przestawienie go w polu karnym. Drugi to technika, wręcz zabawa z całą obroną Podbeskidzia. A obie te sytuacje łączy to, co dla napastnika najważniejsze, czyli mocny, precyzyjny strzał.