5/20
Do historii polskiego futbolu przeszedł najpierw jako...
fot. Zdzisław Karaś

ROBERT GADOCHA (ur. 1946, Kraków, napastnik, Legia Warszawa)

Do historii polskiego futbolu przeszedł najpierw jako znakomity lewoskrzydłowy, a potem... jako piłkarz, który miał na lewo przytulić około 20 tys. dolarów, jakie podczas MŚ w 1974 w RFN mieli mu wręczyć Argentyńczycy, by nasza drużyna wygrała z Włochami, co pozwoliłoby im wyjść z grupy. Sprawa wyszła na jaw po wielu latach. Zainteresowany zaprzeczał pomówieniom, oskarżał o nie swoją byłą żonę Irenę, mającą się mścić za to, że pozbawił ją środków do życia. Tyle, że wersję o jego udziale w szwindlu potwierdza strona argentyńska. Piłkarzem interesowała się Wojskowa Służba Wewnętrzna. Chodziło o jego kontakty z półświatkiem w Niemczech i sprowadzenie stamtąd BMW po igrzyskach w RFN. Piłkarz zerwał kontakty z dawnymi kolegami z boiska. Rzadko bywa w kraju, nie odbiera telefonów z Polski. Mieszka na Florydzie w Sarasocie. Poślubił Danutę, Amerykankę polskiego pochodzenia. Od kilku lat jest emerytem. Lubił odwiedzać Las Vegas, i Kalifornię, spotykając się z rodzinę. Polubił tenis, podobnie jak kiedyś jazdę na nartach.

6/20
Od 1980 roku mieszka w Sankt Gallen, gdzie zakończył...
fot. gornikzabrze.pl

JERZY GORGOŃ (ur. 1949, Zabrze, obrońca, Górnik Zabrze)

Od 1980 roku mieszka w Sankt Gallen, gdzie zakończył karierę. Przez 27 lat pracował w dużej firmie handlowej w Abtwil, w której został wiceszefem oddziału. Przez kilka lat prowadził też młodych piłkarzy. Emerytem jest od 12 lat. Czas spędza z żoną Beatą, byłą kosmetyczką. Ślub wzięli w 1973 roku. Są nierozłączni. - Gdy grałem, żona czekała na mnie w domu. Teraz nigdzie się bez niej nie ruszam. Lubimy razem podróżować, byliśmy między innymi w Dubaju, Egipcie, na Maderze. Często odwiedzamy Polskę - opowiada. Ma troje wnuków. Jego syn jest analitykiem finansowym w oddziale amerykańskiej firmy, córka Agnieszka uczy w szkole, a poza tym śpiewa i komponuje. Jego szwagierką jest piosenkarka Lidia Stanisławska. Jest człowiekiem bardzo religijnym. Był z żoną na pielgrzymce w Lafayette we Francji. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca służy do mszy świętej w katedrze w Sankt Gallen. - Pomagam księdzu, mojemu przyjacielowi. Podaję koszyk, do którego ludzie wrzucają datki, zapalam świece. Msze odbywają się po polsku. Potem Polonusi spotykają się przy kawie - opowiada.

7/20
Zapowiadał się na znakomitego... lekkoatletę, szybko biegał,...
fot. historia-odry.opole.pl

ZBIGNIEW GUT (ur. 1949, Wymiarki, zm. 2010, Saint-Jean-de-Maurienne, obrońca, Odra Opole)

Zapowiadał się na znakomitego... lekkoatletę, szybko biegał, daleko i wysoko skakał. „Winnetou” (tak go nazywano ze względu na rumieńce po wysiłku; ponadto „Gucik”) wybrał jednak futbol. Karierę zakończył we Francji. Przez wiele lat mieszkał w Saint-Jean-de-Maurienne koło Grenoble. Pracował tam jako kierownik oddziału merostwa, zajmując się terenami zielonymi: parkami, skwerami, boiskami. Od mera otrzymał specjalną rentę. Miał żoną Danutę oraz synów Jarosława i Mirosława (ten ostatni w sierpniu wyjechał do Nowej Zelandii razem z żoną, Francuzką, która jako położna otrzymała tam trzyletni kontrakt; mają troje dzieci). Zmarł 27 marca 2010 roku na raka trzustki. Został pochowany na cmentarzu we wspomnianej miejscowości, który liczył wtedy tylko kilka grobów (dziś jest ich kilkaset). Jego miejsce pochówku wyróżnia się spośród innych podobizną zawodnika z piłką.

8/20
Podczas igrzysk olimpijskich w Monachium nie zagrał ani...
fot. Eugeniusz Warmiński/ Wydawnictwo GiA

ANDRZEJ JAROSIK (ur. 1944, Sosnowiec, napastnik, Zagłębie Sosnowiec)

Podczas igrzysk olimpijskich w Monachium nie zagrał ani minuty. W czasie meczu z ZSRR niespodziewanie odmówił trenerowi Kazimierzowi Górskiemu wejścia na boisko (uczynił to Zygfryd Szołtysik i odmienił przebieg gry, zdobył zwycięskiego gola). Jako jedyny z drużyny nie otrzymał państwowego odznaczenia. Miał żal do działaczy Zagłębia Sosnowiec, że nie pozwolili mu na grę w Tottenhamie Hotspur. Był typem samotnika. W 1974 roku wyjechał do Francji, gdzie grał tylko dwa lata. Jego karierę przerwała kontuzja. W prywatnej klinice w Austrii przeszedł wiele operacji, nigdy nie wrócił na boisko. Jak pisała wyborcza.pl, załamał się, leczył w szpitalu psychiatrycznym, nie mógł patrzeć na piłkę, nie chciał zostać trenerem. W 1986 roku skończył studia elektroniczne. Zatrudnił się w firmie zajmującej montażem sieci elektrycznych w biurowcach i supermarketach. Żona Barbara, malarka, urodziła mu córkę Martę. Zarzekał się, że nigdy nie odwiedzi ojczyzny. Nie przyjechał nawet do umierającej matki, nie utrzymuje kontaktów z byłymi kolegami z boiska.

Pozostało jeszcze 12 zdjęć.

Polecamy

Burza, wichura, grad i deszcz we Wrocławiu. Ostrzeżenia dla miasta i regionu!

AKTUALIZACJA
Burza, wichura, grad i deszcz we Wrocławiu. Ostrzeżenia dla miasta i regionu!

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

Eurowybory 2024. Kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Kujawsko-Pomorskiego

Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking

Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking

Zobacz również

Burza, wichura, grad i deszcz we Wrocławiu. Ostrzeżenia dla miasta i regionu!

AKTUALIZACJA
Burza, wichura, grad i deszcz we Wrocławiu. Ostrzeżenia dla miasta i regionu!

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji

Ci celebryci dokonali publicznego coming outu. Oni nie wstydzą się swojej orientacji