- Ważny news, z moich informacji jasno wynika, że broń znaleziona w Laszkach na Podkarpaciu nie należy do Wojska Polskiego, nie ma żadnego związku z Wojskiem Polskim. Działania w tej sprawie są prowadzone na dużą skalę przez Centralne Biuro Śledcze Policji - poinformował na portalu X Michal Stela, dziennikarz Polsatu.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12:28
Brama główna lotniska w Laszkach jest pilnowana przez policję, która sprawdza dokumenty dziennikarzom, którzy przybywają na miejsce.
Z Aeroklubem Ziemi Jarosławskiej nie udało nam się skontaktować. Pozostałe służby na ten moment nie udzielają żadnych informacji. Na miejscu jest m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego czy Żandarmeria Wojskowa.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12:56
Jak nieoficjalnie dowiedział się RMF FM, prywatna firma miała zlecenie przewiezienia systemów przeciwlotniczych na Ukrainę. Z niejasnych jeszcze powodów nie zrobiła tego. Sprzęt złożyła do magazynów w pobliżu granicy. Ta posesja - jak usłyszał dziennikarz RMF FM - przez pewien czas była chroniona. Potem broń miała pozostać praktycznie bez nadzoru.
AKTUALIZACJA, GODZ. 13:08
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Na tym etapie postępowania nie udziela jednak żadnych informacji, powołując się na konieczność zachowania tajemnicy śledztwa i troskę o dobro wymiaru sprawiedliwości.
AKTUALIZACJA, GODZ. 13:34
- Szanowni Państwo, informujemy, że znalezione w miejscowości Laszki na Podkarpaciu kontenery z amunicją i bronią NIE SĄ własnością Wojska Polskiego. Odpowiednie służby zabezpieczają miejsce i sprzęt. W tej sprawie należy kontaktować się z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji lub Prokuraturą Okręgową w Rzeszowie - informuje Ministerstwo Obrony Narodowej.
AKTUALIZACJA, GODZ. 13:45
Prokuratura Okręgowa w Przemyślu 27 maja 2025 roku wszczęła śledztwo z zawiadomienia Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Rzeszowie w sprawie nielegalnego posiadania broni i amunicji i jej magazynowania przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością na terenie miejscowości Laszki, woj. podkarpackie, tj. o przestępstwo z art. 263 § 3 k.k.
Kontenery są wywożone w miejsce do tego przeznaczone.
- Jak wynika z dotychczasowych ustaleń zabezpieczona przez CBŚP broń i amunicja nie pochodzą z zasobów polskiej armii. Trwają czynności mające ustalić źródło je pochodzenia i odbiorcę. Na miejscu realizowane są czynności z udziałem biegłych z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia - poinformowała Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
AKTUALIZACJA, GODZ. 14:05
- Broń przeciwlotnicza, swego rodzaju wyrzutnie - powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński pytany o to, jaki rodzaj broni został znaleziony w hangarze na lotnisku na Podkarpaciu. Dodał, że według jego wiedzy broń miała trafić na Ukrainę.
Porównał tę broń "do tego - co były komendant policji Szymczyk przywiózł z Ukrainy i odpalił w Komendzie Głównej Policji".
Zaznaczył, że z informacji, które posiada, broń ta powinna wyjechać na Ukrainę.
- Magazyn nie był nadzorowany, co jest skandalem. Tego typu broń musi być odpowiednio przechowywana i dozorowana - podkreślił.
Kontenery z bronią w Laszkach. Na miejscu pracują służby
Zobaczcie nasz materiał wideo z Laszek!
