Harry Kane (Tottenham)
Transferów z Tottenhamu do Realu mieliśmy już w ostatnich latach dwa. Luka Modrić i Gareth Bale stanowią o sile hiszpańskiego klubu. Nic dziwnego, że Florentino Perez lubi ten kierunek, jeśli chodzi o transfery. Trzecim "Kogutem" w barwach Realu ma być Harry Kane. Anglik jest kapitanem swojej reprezentacji i może zagwarantować około 25-30 bramek w sezonie. Do tego najlepsze lata jeszcze przed nim! Problem w tym, że po Kane'a nikt nie wyciąga ręki ze względu na wysoką kwotę. Ale kto może mieć na to środki, jeśli nie Real?
Paulo Dybala (Juventus)
Eksperci twierdzą, że cena za Ronaldo była dlatego niska (ok. 100 milionów euro), że w Real "zarezerwował" sobie transfer Paulo Dybali. Innymi słowy: Dybala,jeśli miałby przejść do innego klubu - będzie to Real Madryt z powodu zapisów w umowie Ronaldo z Juventusem. Wówczas za Argentyńczyka "Stara Dama" nie zażąda dużych pieniędzy.
Mauro Icardi (Inter Mediolan)
Florentino Perez chciałby pozyskać jednego z trzech napastników. Jeśli Harry Kane wyda się za drogi, a Timo Werner nie odejdzie z RB Lipsk, do Realu dołączy Mauro Icardi. Największy przegrany powołań na mundial obiecał kibicom Interu, że zdecyduje się na odejście dopiero wtedy, gdy wprowadzi drużynę do Ligi Mistrzów. Cóż, właśnie nastał ten moment, więc transfer wydaje się bardzo możliwy.
Robert Lewandowski (Bayern Monachium)
Jeszcze przed mistrzostwami świata był pewniakiem na liście Pereza. Słaba postawa w Rosji sprawiła, że zapędy Lewandowskiego do innego klubu nieco zelżały, natomiast "Królewscy" sprawdzili europejski rynek i doszli do wniosku, że jednak jest kilku lepszych napastników. Mimo wszystko, Lewandowski to nadal najlepszy strzelec w Bundeslidze i egzekutor, na jakiego Real czeka od lat. O Lewandowskim wypowiedział się nawet były obrońca Realu, Michel Salgado - Po odejściu Cristiano Ronaldo w tym okienku do Realu Madryt powinno trafić dwóch zawodników. Jeden na pozycję Portugalczyka, kolejny na "dziewiątkę". Tym drugim powinien być Robert Lewandowski. W klubie jest miejsce dla takiego zawodnika - mówił dla Polska The Times Salgado.
