Światowi przywódcy na pogrzebie Franciszka
Obecny był prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą.
Przybyli prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier z kanclerzem Olafem Scholzem, prezydenci: Francji Emmanuel Macron, Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, Węgier Tamas Sulyok z premierem Viktorem Orbanem, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
Unię Europejską reprezentowali przewodniczący: Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, Rady Europejskiej Antonio Costa. Był także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, a także były prezydent USA Joe Biden z żoną Jill.
Wśród korowanych głów byli król Belgów Filip, królowa Danii Maria, król Hiszpanii Filip VI z małżonką królową Letycją, król Szwecji Karol XVI Gustaw z królową Sylwią, król Jordanii Abdullah II z małżonką królową Ranią, książę Monako Albert II z małżonką Charlene. Koronę brytyjską reprezentuje książę William, syn króla Karola III.
Odnotowano powitalny uścisk dłoni między Donaldem Trumpem a Ursulą von der Leyen, a także uścisk między Trumpem a prezydentem Macronem podczas przekazywania sobie znaku pokoju.
Zdjęcie Hołowni wywołało kontrowersje
Niemałą konsternację wywołało zdjęcie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, które postanowili od razu skomentować inni politycy.
- Blisko 200 tysięcy osób i ponad 150 delegacji żegna Papieża Franciszka, ale to nie powód, żeby zachowywać się jak licealista na wycieczce. Trochę powagi panie marszałku - napisał Tomasz Trela z Lewicy.
- Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, przeciwnik smartfonów w polskich szkołach - dodała była minister edukacji narodowej Anna Zalewska.
Do sprawy odniósł się też sam zainteresowany.
- Trzeba wstydu nie mieć, by w takiej chwili kręcić polityczną wojnę. Na pogrzeb papieża zaprosiłem do samolotu osoby w kryzysie bezdomności. To przedstawiciele grupy, której Franciszek pomagał w sposób szczególny. Modlimy się, przeżywamy, dokumentujemy i zapamiętamy na zawsze - napisał Szymon Hołownia.
Hołownia podkreślił, że łącznie zrobił dwa zdjęcia. "Drugie zdjęcie to było zdjęcie, kiedy jeszcze przed mszą była wynoszona trumna papieża Franciszka z bazyliki".
Zdaniem Hołowni, nie ma nic złego w upamiętnianiu ważnych chwil. Wskazał też, że wielu innych polityków uczestniczących w ceremonii rzeczywiście robiło sobie selfie. "Rozumiem, że są tacy, którym nawet w takim dniu i w takich okolicznościach zależy na tym, żeby politycznie spuścić na kogoś bombę. Dla mnie najważniejsze jest to, czy mam poczucie, czy zrobiłem coś złego, czy też czegoś złego nie zrobiłem" - ocenił.
