Wielkie i międzynarodowe ćwiczenia w Lubuskiem. W akcji kilkuset strażaków

Magdalena Marszałek
W międzynarodowych ćwiczeniach uczestniczyło prawie czterystu strażaków.
W międzynarodowych ćwiczeniach uczestniczyło prawie czterystu strażaków. Piotr Żak/KW PSP w Gorzowie
Przez dwa dni teren w pobliżu Leśnej Bazy Lotniczej w Rzepinie był poligonem szkoleniowym dla strażaków. Odbyły się tam międzynarodowe ćwiczenia, w których wzięło udział około czterystu ratowników z Polski oraz Niemiec. Manewry miały ich przygotować między innymi do gaszenia pożarów wielkopowierzchniowych.

Sprawdzian strażackich umiejętności

Strażacy jadący na akcję nigdy nie mogą być pewni, co zastaną na miejscu zdarzenia. Dlatego muszą być przygotowani na wszystko i brać pod uwagę każdy scenariusz. Niezawodnie działać w sytuacjach, gdy niebezpieczeństwo jest realne pomagają im systematyczne szkolenia. Swoje umiejętności doskonalili podczas ćwiczeń, które odbywały się pod kryptonimem "Rzepin 2025".

- Znajdujemy się na terenie Nadleśnictwa Rzepin, a konkretnie w Leśnej Bazie Lotniczej Lasów Państwowych. To są ćwiczenia o wymiarze wojewódzkim, ale ponieważ są z nami także koledzy z Niemiec, możemy mówić, że mają one także charakter międzynarodowy. W sumie uczestniczy w tych działaniach blisko czterystu strażaków - mówi młodszy brygadier Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej.

Musieli opanować duży pożaru lasu

Manewry miały na celu przeprowadzenie akcji gaśniczej oraz koordynację działania służb w przypadku ogromnego pożaru lasu, który przez zmienne warunki atmosferyczne rozprzestrzeniał się błyskawicznie, tworząc kolejne ogniska zapalne. Pożar był oczywiście upozorowany, ale ćwiczenia strażaków jak najbardziej prawdziwe. Dodatkowo w akcję zaangażowane były siły i środków Lasów Państwowych. To między innymi samoloty gaśnicze, które pomagają walczyć z niszczycielską pożogą.

- Ćwiczenia, w których bierzemy udział to doskonała okazja, żeby wspólnie ze strażakami zgrać nasze możliwości logistyczne i taktyczne w takich sytuacjach. Uczymy się, jak dobrze razem współpracować i działać tak, żeby takich niebezpiecznych zdarzeń pożarowych i związanych z tym zagrożeń było jak najmniej - mówi Maciej Lipka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Tak wyglądały strażackie ćwiczenia:

Szkolą się nie tylko z gaszenia pożarów

W scenariuszu szkolenia znalazły się jednak nie tylko działania związane z gaszeniem pożaru, ale także innymi zdarzeniami, z którymi strażacy mają do czynienia na co dzień.

- Toakcja ratunkowa paralotniarza, który wylądował na koronach drzew oraz pomoc mieszkańcowi, który postanowił sprawdzić, jak głębokie jest leśne jezioro. Tymi działaniami, zajęły się specjalistyczne grupy. Był też upozorowany wybuch butli z niebezpieczną substancją w samochodzie, który uległ wypadkowi. Strażacy, którzy byli pierwsi na miejscu weszli w strefę zagrożenia. Zadysponowane zostały kolejne siły i środki, żeby rozpoznać, z jaką substancją mamy do czynienia oraz przejąć poszkodowanych w wypadku - mówi Arkadiusz Kaniak.

Manewry zostały zorganizowane przez Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP we współpracy z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Szczecinie i Zielonej Górze oraz Landową Szkołą Ochrony Przeciwpożarowej i przed Katastrofami z Eisenhüttenstadt.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl