Sprawdzian strażackich umiejętności
Strażacy jadący na akcję nigdy nie mogą być pewni, co zastaną na miejscu zdarzenia. Dlatego muszą być przygotowani na wszystko i brać pod uwagę każdy scenariusz. Niezawodnie działać w sytuacjach, gdy niebezpieczeństwo jest realne pomagają im systematyczne szkolenia. Swoje umiejętności doskonalili podczas ćwiczeń, które odbywały się pod kryptonimem "Rzepin 2025".
- Znajdujemy się na terenie Nadleśnictwa Rzepin, a konkretnie w Leśnej Bazie Lotniczej Lasów Państwowych. To są ćwiczenia o wymiarze wojewódzkim, ale ponieważ są z nami także koledzy z Niemiec, możemy mówić, że mają one także charakter międzynarodowy. W sumie uczestniczy w tych działaniach blisko czterystu strażaków - mówi młodszy brygadier Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej.
Musieli opanować duży pożaru lasu
Manewry miały na celu przeprowadzenie akcji gaśniczej oraz koordynację działania służb w przypadku ogromnego pożaru lasu, który przez zmienne warunki atmosferyczne rozprzestrzeniał się błyskawicznie, tworząc kolejne ogniska zapalne. Pożar był oczywiście upozorowany, ale ćwiczenia strażaków jak najbardziej prawdziwe. Dodatkowo w akcję zaangażowane były siły i środków Lasów Państwowych. To między innymi samoloty gaśnicze, które pomagają walczyć z niszczycielską pożogą.
- Ćwiczenia, w których bierzemy udział to doskonała okazja, żeby wspólnie ze strażakami zgrać nasze możliwości logistyczne i taktyczne w takich sytuacjach. Uczymy się, jak dobrze razem współpracować i działać tak, żeby takich niebezpiecznych zdarzeń pożarowych i związanych z tym zagrożeń było jak najmniej - mówi Maciej Lipka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.
Tak wyglądały strażackie ćwiczenia:
Szkolą się nie tylko z gaszenia pożarów
W scenariuszu szkolenia znalazły się jednak nie tylko działania związane z gaszeniem pożaru, ale także innymi zdarzeniami, z którymi strażacy mają do czynienia na co dzień.
- Toakcja ratunkowa paralotniarza, który wylądował na koronach drzew oraz pomoc mieszkańcowi, który postanowił sprawdzić, jak głębokie jest leśne jezioro. Tymi działaniami, zajęły się specjalistyczne grupy. Był też upozorowany wybuch butli z niebezpieczną substancją w samochodzie, który uległ wypadkowi. Strażacy, którzy byli pierwsi na miejscu weszli w strefę zagrożenia. Zadysponowane zostały kolejne siły i środki, żeby rozpoznać, z jaką substancją mamy do czynienia oraz przejąć poszkodowanych w wypadku - mówi Arkadiusz Kaniak.
Manewry zostały zorganizowane przez Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP we współpracy z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Szczecinie i Zielonej Górze oraz Landową Szkołą Ochrony Przeciwpożarowej i przed Katastrofami z Eisenhüttenstadt.
Zobacz również:
