
Radosław Sikorski
Grzegorz Załuski: Minister chce być prawdziwym dyplomatą i rzeczywiście nim jest. Rzeczywiście, nie należy mu odbierać sprawności, bo jako polityk jest niezwykle sprawny. Ale w tym przypadku jego uśmiech jest ewidentnie nieprawdziwy

Mariusz Błaszczak
Grzegorz Załuski: Jeżeli ktoś mówi o czymś, co go stresuje - to nie zawsze musi być kłamstwo - to jama ustna wysycha i musimy ją nawilżać. Robimy to na dwa sposoby: albo pocierając usta językiem, albo zatrzymując się na chwilę i przełykając ślinę. To sygnał świadczący o tym, że ktoś jest zestresowany. Może to również świadczyć o tym, że ktoś chce nas wpuścić w maliny.

Mariusz Błaszczak
Grzegorz Załuski: Kiedy Mariusz Błaszczak mówi o minister Radziszewskiej, wcześniej pokazuje ekspresję, która przez Paula Ekmana [psycholog zajmujący się wykrywaniem kłamstw - red.] jest interpretowana jako obrzydzenie.

Mariusz Błaszczak
Grzegorz Załuski: Tu mamy złość i gniew. Najczęściej górna warga niejako zanika, a brwi skupiają się ku sobie, są ściągnięte do wewnątrz.