
Dożynki
Dożynki, inaczej nazywane wieńcowem, były poświęcone bóstwom urodzaju. Obchodzono je 23 września, czyli w czasie równonocy jesiennej.
To właśnie wtedy dziękowano za urodzajne plony, a po ciężkim czasie polowych prac, świętowano. Symbolem Święta Plonów był wieniec, przygotowany z kłosów zboża i jarzębiny.

Dziady
Słowianie wierzyli, że duchy przodków mogą przenikać do świata żywych. Takim momentem były m.in. Dziady, które obchodzono wiosną i jesienią (samo słowo oznaczało bezimiennego przodka).
W Dniu Przodków nie mogło zabraknąć dobrego jadła i napitku. Spotykano się zarówno w domach, ale również na cmentarzach. Ucztowano na grobach, często oblewając mogiły i upuszczając na nie potrawy, by zmarli także się najedli.
Nie wolno było wstawać nagle od stołu, nie szyto, nie sprzątało się ze stołu, a to wszystko by nie urazić gości, jakimi były dusze. By mogły się ogrzać, rozpalano ogniska.

Szczodre Gody
Grudzień dla Słowian to był wyjątkowy czas. Dni na powrót stawały się coraz dłuższe, a mrok powoli ustępował jasności. Gdy minęła najdłuższa noc w roku, obchodzono Szczodre Gody.
Świętowano je 22 grudnia. Wówczas również przekazywano sobie podarki, ciesząc się, że Swaróg (jedno z bóstw solarnych) znów odzyskał władzę nad światem.
Był to czas wróżb, które miały przepowiedzieć, jak będą wyglądały plony w nadchodzącym roku. Po osadach i wsiach chodzili kolędnicy, rezygnowano z wszelkich prac i śpiewano tradycyjne pieśni.
Na stole podawano dwanaście potraw (by uczcić minione miesiące), zostawiano puste miejsce przy stole dla duchów przodków i ozdabiano drzewko.